MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

To nie zamki na piasku

Janusz Kozioł
Informacja ,Gazety Krakowskiej" o dodatkowych pieniądzach na budowę Stadionu Miejskiego Wisła Kraków wzbudziła przyjazne reakcje, ale pokaźna część kibiców boi się, że pretekst - budujemy, bo chcemy organizować finały ...

Informacja ,Gazety Krakowskiej" o dodatkowych pieniądzach na budowę Stadionu Miejskiego Wisła Kraków wzbudziła przyjazne reakcje, ale pokaźna część kibiców boi się, że pretekst - budujemy, bo chcemy organizować finały piłkarskich ME - niczego dobrego nie wróży. Jednym słowem pojawiły się obawy, że sprawa skończy się na obietnicach Polskiej Konfederacji Sportu.

Myślę, że najważniejsza dla ukojenia skołatanych nerwów kibiców jest przede wszystkim deklaracja prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, iż miasto, z pomocą choćby Unii Europejskiej, bez rozgłosu Cracovii i Wiśle stadiony wybuduje. O samą inwestycję byłbym więc wreszcie spokojny, natomiast większy rozmach w zakresie budowy obiektu przy ul. Reymonta wzbudza we mnie tylko przyjazne odczucia. Bo chociaż nie wierzę w finały ME w 2012 r. na polskich stadionach, to wiem, że chcąc w ogóle wystartować do wyścigu o organizację tej imprezy, trzeba mieć się czym przed UEFA pochwalić.

Z praktyki wiadomo, że pierwsze podejście do organizacji tak dużej imprezy zwykle kończy się fiaskiem. Ale Polska z Ukrainą zwiększyć swoje szanse może na rok 2016 - i dla organizacji takiej jak PZPN, który przekroczy wówczas granicę stu lat, mistrzostwa nie muszą już być nieosiągalnym celem. A w tym czasie trzeba pokazać, że poza chęciami ma się też odpowiednią infrastrukturę, wykraczającą poza - jak to powiedział Wit Żelazko - trzeci świat.

Ludzie zarządzający centralną kasą niechętnie sięgają po nią dla realizacji celów sportowych - widać potrzebują takiego argumentu, jaki dał im prezes Michał Listkiewicz, by z tym skąpstwem skończyć. Konfederacja ma do rozdzielenia pieniądze na budowę obiektów sportowych, więc nawet jeżeli szyld ,Euro 2012" budzi w nas lekki uśmieszek niedowierzania, to nie zapominajmy, że ten stadion musi powstać zanim rozstrzygnięcia dotyczące przyznania tej imprezy zapadną. A jeżeli Polska nawet tę rywalizację przegra, to i tak nikt już stadionu Wiśle nie zburzy.

Warunek, by był to stadion na 30 tys. ludzi raczej planów inwestycyjnych nie burzy. Obecny projekt przewidywał bowiem modyfikacje dotyczące zwiększenia ilości miejsca na trybunach. Jest potwierdzenie prezydenta odnoszące się do finansowego zaangażowania miasta, docierają nieoficjalne jeszcze informacje o dotacjach z Unii - teraz co najmniej przez dwa najbliższe lata budowa będzie ujęta także w budżecie Konfederacji.

Nie wiem ile w sumie ta budowa będzie kosztować, ale marzy mi się, tak jak wszystkim sympatykom krakowskiego futbolu, by w chwili zakończenia inwestycji zgrały się w Wiśle dwie sprawy. Na nowoczesnym stadionie, na miarę Europy, będzie grać również drużyna, która w tej Europie będzie mieć coś do powiedzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto