Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terlecki: Fedorowicz obrzucił nas wyzwiskami

Piotr Odorczuk
archiwum Polskapresse
Ryszard Terlecki (PiS) z grupą posłów PiS ostentacyjnie wyszedł z sali przed dyskusją po pokazie filmu "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł". Mówił, że nie chce brać udziału w dyskusji prowadzonej przez posła partii, która "przyjmuje generała Jaruzelskiego". Teraz klub PO chce ukarania Terleckiego. - To była reakcja na wstrząsający film - tłumaczy dziś Terlecki.

Ryszard Terlecki komentuje dla nas:

Moja reakcja wynikała stąd, że to bardzo wstrząsający film. Wszyscy oglądaliśmy go z dużym przejęciem. To prawda, powiedziałem, że nie będziemy brać udziału w dyskusji prowadzonej przez członka partii, która przywraca do życia publicznego gen. Jaruzelskiego, człowieka, który odpowiada za wszystkie wydarzenia przedstawione w filmie.

Jaruzelski, zamiast uczestniczyć w oficjalnych uroczystościach, powinien przebywać na salach sądowych. Tam jest jego miejsce. Kto konkretnie wydawał rozkazy - nie ma wielkiego znaczenia, bo to Wojciech Jaruzelski był odpowiedzialny za działania wojska. Dlatego po filmie głośno powiedziałem: "nie" i wyszedłem. To była reakcja, a nie wcześniej zaplanowana demonstracja polityczna. 

Poza tym Jerzy Fedorowicz prowadzi te spotkania filmowe w sposób szołmeński, który nie był odpowiedni do dyskusji o tamtych, dramatycznych wydarzeniach.

Gdy powiedziałem, że nie będziemy brać udziału w dyskusji, poseł Fedorowicz obrzucił nas inwektywami. Nawet nie chcę mówić, jakimi. Tym bardziej absurdalny wydaje mi się wniosek klubu poselskiego PO do komisji etyki poselskiej o ukaranie mnie. Nikogo nie obraziłem. 

Zarzuty stawiane mi przez posłów PO i przypominanie tego, że prezydent Lech Kaczyński chciał zabrać na pokład samolotu gen. Jaruzelskiego i razem z nim polecieć do Moskwy na obchody zakończenia II wojny światowej uważam za bezzasadne. Co to ma do rzeczy i wspólnego z filmem? Przecież do tego nawet nie doszło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto