Sztuka nigdy nie jest kierowana do jakiejś grupy, bo staje się wtedy biznesem, a nie sztuką. Można jednak powiedzieć, że miłośnik tatuażu znajdzie w "Body Art" coś dla siebie – opowiada odtwórca głównej roli Tomasz Schimscheiner.
"Body Art” w reżyserii Artura „Barona” Więcka to zabawna z początku historia, która przeradza się w rasowy thriller. Na deskach teatru padają ważne pytania jak ile warta jest przyjaźń czy kim jest współczesny artysta.
Niecodzienna sztuka zyskała niecodzienną oprawę. Teatr STU wraz z krakowskim studiem tatuażu Kult Tattoo Fest, zorganizował sesję zdjęciową promującą spektakl z udziałem odtwórcy głównej roli - Tomasza Schimscheinera. Ale to nie wszytko. Widzowie z biletem ze sztuki mogą liczyć na indywidualny rabat na wykonanie tatuażu.
- "Body Art” obejrzałem z prawdziwą przyjemnością i każdemu szczerze polecam. A jeśli chodzi o współpracę z Teatrem STU, zawsze jesteśmy otwarci na ciekawe pomysły dlatego z przyjemnością się zaangażowaliśmy =- tłumaczy Szymon Gdowicz, tatuator studia Kult.
***
"Body Art” (Tattoo) Igora Bauersimy i Rejane Desvignes to historia pary - Lei i Freda, którzy szukają pomysłu na swoje życie. Ona jest początkującą aktorką z ambicjami, on pisarzem, marzącym o powieści. Impulsem do życiowej rewolucji okaże się wizyta dawnego przyjaciela, Tigera – artysty u szczytu sławy, który ze swoim nowym dziełem, chce zapisać się w historii światowej sztuki.
Spektakl na deskach teatru STU będzie można zobaczyć 21. i 22. kwietnia, 12. i 13. maja oraz 16. i 17. czerwca.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?