Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tandetne pamiątki ruszają z Krakowa w szeroki świat

Redakcja
Turyści często nie wiedzą, że skrót PRC oznacza chińskie pochodzenie zabawki albo w ogóle nie patrzą na metkę. Zwykle nawet nie podejrzewają, że smok z krakowską czapeczką nie został wyprodukowany w Polsce
Turyści często nie wiedzą, że skrót PRC oznacza chińskie pochodzenie zabawki albo w ogóle nie patrzą na metkę. Zwykle nawet nie podejrzewają, że smok z krakowską czapeczką nie został wyprodukowany w Polsce Wojciech Matusik
Turyści z Azji mogą sobie kupić na Rynku Głównym replikę kościoła Mariackiego wyprodukowaną przez swoich rodaków, którzy bazyliki nigdy nie widzieli. O pamiątkach z Krakowa pisze Katarzyna Jasińska

Czytaj także: Kraków: MPK wprowadza wakacyjny rozkład jazdy. Czeka nas ścisk i tłok?

[mp]Tak źle jeszcze nie było. Turyści chodzą, oglądają, ale rzadko kupują. Jeśli już, to te najtańsze rzeczy: pocztówki za złotówkę, magnesy na lodówkę za 6 zł i breloczki, ale tylko te plastikowe za 10 zł - mówi Katarzyna Kalinowska ze sklepu na Siennej.

Pamiątki można też kupić na Grodzkiej. Kiedy tam wchodzę, jak grom z nieba spada na moje uszy rosyjskie disco polo. Sprzedawczyni w średnim wieku zaczyna tańczyć, reszta personelu też podryguje. Można tu kupić kryształy z minerałami w czterech kolorach. Jest ich cała ściana. Jeden kosztuje 700 zł, ale na wszystkie jest obniżka - 20 procent. Dalej uśmiechają się do mnie dziesiątki matrioszek i inne kryształowe cuda: łabędź, amorek z czerwonym serduszkiem, słonik i… smoczek za jedyne 5 zł.

W innych sklepach nie ma klientów, choć ceny obniżone są nawet o 70 proc. - Chcemy się pozbyć towaru, bo we wrześniu likwidujemy sklep. Wiele rzeczy nam po prostu zalega na półkach - wyznaje sprzedawczyni. Tu też przecena. Drzewko z penisami już tylko za 10, a nie 19 zł.

Najwięcej ludzi jest przy kramach na Rynku, chociaż i tam narzekają: - Turystów jest mniej o połowę - biadoli pani Maria. Nawet zagraniczni coraz rzadziej kupują.Największy popyt jest na smoki. Chińskie gady atakują z każdej strony. Pluszowe, gumowe i w szklanych kulach. We wszystkich kolorach tęczy. Większość z nich rodem z azjatyckich bajek, w ogóle do naszej rodzimej bestii niepodobne. Do tego dochodzą koszmarne imitacje naszych zabytków. Czasami trudno nawet rozpoznać co przedstawiają.

Jest tu smok zamknięty w szklanej kuli deptający olbrzymią ludzką czaszkę. Jak odwrócimy, to zaczyna na niego padać śnieg. - Pani, te pluszowe zabawki, to wszystko z Chin. Polak by nie zrobił tak tanio - wyznaje pan Tadeusz. - A co to jest?- spoglądam na tajemnicze pudełeczko z napisem: Made in China. - To jest glut - odpowiada sprzedawca. - Ale co się z tym robi? - pytam zaciekawiona. - Tak się miętoli w rękach, wszystko z tym można zrobić - tłumaczy.

I ludzie te badziewie kupują. Renata Kozerat z Żabnicy niesie jednego smoka, jej córeczka drugiego. - A to chińskie? Wiadomo, że wolałabym kupić pamiątkę wyprodukowaną w Krakowie, ale dziecko chciało, to jak jej odmówić? - wyznaje z lekkim zakłopotaniem.

W Sukiennicach można kupić "nasze" pamiątki, np. szklane kule po 70 zł. Do wyboru Łagiewniki, papież, Barbakan, orzeł i róża. Ale po co przepłacać? Chińszczyzna kosztuje 5 zł. Połowa asortymentu w kramach na Rynku jest z Chin, w Sukiennicach na co trzecim stoisku. - Hurtownicy mówią, że to polskie, ale na pierwszy rzut oka widać, że to chińszczyzna - mówi pani Maria. - A podkoszulek to skąd?Z Chin. I co to przeszkadza, jak ludzie kupują i się im podoba? - pyta przechodzień. Niektórzy klienci grymaszą, że z Chin, ale innym to nie przeszkadza. Na jednym ze stoisk w Sukiennicach naklejki informujące o kraju pochodzenia zaklejone są dyskretnie ceną.

Zresztą nie każdy wie, że napis: made in PRC oznacza chińskie pochodzenie. Turystka z Gdańska kupuje dziecku pluszowego smoka ubranego w krakowską czapeczkę. Nawet nie wie, że wyprodukowano go tysiące kilometrów stąd. - Nie mamy wpływu na to co sprzedają na straganach - odpowiada Katarzyna Fiedorowicz-Razmus z biura prasowego magistratu. - W punktach Informacji Turystycznej można dostać gustowne i ładne pamiątki, więc turyści mają wybór - dodaje. Tyle, że jest to wybór między 5 zł, a 20, czy 40.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto