1 z 19
Następne
Tak się zmieniał Artur Szpilka [ZDJĘCIA]
- Za kratkami nie miałem dostępu do normalnej siłowni. Panie, to był zakład typu zamknięty. Kolega, który ważył ponad 100 kg, siadał, a ja go podnosiłem. Wody nalewałem do torby foliowej.Ćwiczyłem tym jak hantlami. Raz w tygodniu robiłem sobie bokserskie zajęcia. Miejsca nie było. Ćwiczyliśmy pod celą. Później robiliśmy zapasy. Jak siedziałem z większymi chłopakami, to rozstawialiśmy materace i ćwiczyliśmy jakieś ju-jitsu. Męczyło strasznie – opowiadał Artur.