Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stacja narciarska Kraków? Dawniej tak! Na nartach jeździło się pod Kopcem Kościuszki. Wyciąg na Sikorniku, dwie skocznie

GROM
Pod Kopcem Kościuszki było kiedyś prawdziwe centrum sportów zimowych. 2 połowa lat 50. XX w.
Pod Kopcem Kościuszki było kiedyś prawdziwe centrum sportów zimowych. 2 połowa lat 50. XX w. Archiwum Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – cyfrowy Thesaurus
Dla starszych mieszkańców Krakowa to odległe wspomnienie, dla młodszych – coś trudnego do wyobrażenia. Na narty pod Kopiec Kościuszki i okolice? Tak, kiedyś na Sikorniku był nawet wyciąg narciarski. Z oświetleniem! Na nartach jeżdżono tu już przed wojną, a narciarze pojawiali się tu jeszcze w latach 80. XX wieku. Okolice Kopca to w ogóle było przez lata krakowskie centrum sportów zimowych, znajdowała się tu nawet całkiem spora skocznia narciarska. W zimie – tłumy! Narciarze i dzieci z sankami. Na archiwalnych zdjęciach trudno poznać to miejsce. Zobacz na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Kiedyś w Krakowie można było jeździć na nartach

Na Sikorniku działał wyciąg zaczepowy, popularnie zwany „wyrwirączką”. Zamknięto go w połowie lat. 70 XX wieku, ale to nie przeszkodziło narciarzom w dalszym użytkowaniu 500-metrowego, dość stromego zbocza. Niejeden krakowski narciarz stawiał tam pierwsze kroki i wprawiał w podchodzeniu „jodełką”.

To była pierwsza, ale niejedyna – jakbyśmy dziś powiedzieli – stacja narciarska w Krakowie. Do lat 80. działał wyciąg na Wesołej Polanie, na Woli Justowskiej, w pobliżu ul. Kasztanowej. W III RP pojawiały się pomysły i próby odtworzenia wyciągów w obu miejscach, ale z różnych względów - proceduralnych i własnościowych - się to nie udało.

Na Sikorniku były nawet dwie skocznie narciarskie i tor saneczkowy

Najpoważniej wyglądał plan stworzony do spółki przez władze krakowskiego ZOO i Polski Związek Narciarski. Stworzenie nowego wyciągu w Lasku Wolskim, niedaleko ZOO, miało wielu entuzjastów. Stok miał być idealny dla początkujących. O pomyśle mówiło się od – uwaga – 20 lat, lecz nie wyszedł nigdy poza fazę projektu.

Kraków, który chciał być przecież gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich, o sportach zimowych zapomniał. A przecież na Sikorniku funkcjonowały dwie skocznie narciarskie. Pierwsza, drewniana, powstała na początku lat 20., a została rozebrana kilka lat po wojnie. Druga, budowana na początku pod nadzorem Stanisława Marusarza, o punkcie konstrukcyjnym K40 działała od 1951 roku. Ostatnie zawody zostały na niej rozegrane najprawdopodobniej w 1963 roku.

Pozostałości po tym obiekcie są celem wędrówek maniaków skoków i jednym z niewielu śladów istniejącej w przeszłości w Krakowie infrastruktury narciarskiej.

Na Sikorniku istniał też naturalny tor saneczkowy zwany Berlinem.

Dziś Sikornik i tereny pod Kopcem Kościuszki zimą świecą pustkami.

Jak to wyglądało kiedyś? Zdjęcia sprzed wojny i lat 40-50. pochodzą ze zbiorów Narodowego Muzeum Cyfrowego oraz Archiwum Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – cyfrowego Thesaurusa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stacja narciarska Kraków? Dawniej tak! Na nartach jeździło się pod Kopcem Kościuszki. Wyciąg na Sikorniku, dwie skocznie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto