Prezes Krajowego Zasobu Nieruchomości poinformował, że jego instytucja nie skorzysta z prawa pierwokupu terenów i obiektów w centrum Krakowa, które już niedługo opuszczą lekarze Szpitala Uniwersyteckiego i ich pacjenci. Oznacza to, że cenne nieruchomości trafią w ręce miasta.
Władze Krakowa zbliżają się finału wykupu terenów Wesołej od Szpitala Uniwersyteckiego (SU). Jednym z elementów transakcji jest zakup kościoła św. Łazarza przy ul. Kopernika, który znajduje się aktualnie jeszcze na terenach szpitalnych. Świątynia, wraz zespołem budynków zakonnych, kosztuje 24 mln zł. Jej odkupieniem zainteresowana jest kuria. Pytanie, czy za ceną rynkową, czy z 98-procentową bonifikatą.
Została już parafowana - przez prezydenta miasta Krakowa i dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego (SU) - umowa na zakup terenów przy ul. Kopernika, opuszczanych przez szpital. Za ponad 283 mln zł miasto kupi sześć działek - 9,1 hektara, na których stoją 24 budynki.
W poniedziałek późnym popołudniem urzędnicy przedstawili nową koncepcję planu miejscowego dla Wesołej, czyli rejonu pomiędzy ulicami Blich, Lubicz, Grzegórzecką i od strony Ogrodu Botanicznego.
W czwartek radni uchwalą budżet Krakowa na 2019 r. W projekcie jest 30 mln zł (z 300 mln) na tereny po Szpitalu Uniwersyteckim. Wykup terenu obiecał prezydent Jacek Majchrowski w kampanii wyborczej. Domagali się tego mieszkańcy i aktywiści miejscy. Tymczasem opory mają radni. Niektórzy uważają, że to zbyt droga inwestycja i miastu niepotrzebna. Inni obawiają się bakterii.
Radni przyjęli uchwałę, która wzywa Jacka Majchrowskiego do podjęcia niezbędnych działań do przejęcia terenu parku Jalu Kurka. Jeśli nie uda się dojść do porozumienia z salwatorianami, to władze miasta będą mogły zastosować tryb wywłaszczeniowy. Na koniec poprzedniej kadencji rada miasta nie zgodziła się na siłowe wywłaszczenie. Wtedy zdecydował jeden głos. Nowa uchwała jest nieco łagodniejsza, ale też zakłada wywłaszczenie.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział, że miasto wykupi nieruchomości przy ul. Kopernika opuszczane przez Szpital Uniwersytecki. To może być przełom w sprawie terenów nazywanych „Wesołą”.