Lokalne podtopienia i uszkodzenia budynków to efekt burz, jakie przeszły nad Małopolską w środę wieczorem i w nocy z 20 na 21 lipca.
Nawałnica, która w piątek ok. godz. 19 przeszła przez Kraków i okolice, wyrządziła trochę szkód. - Wyjeżdżaliśmy ponad sto razy do zgłoszeń o połamanych drzewach w Krakowie i ościennych gminach - informuje dyżurny krakowskiej straży pożarnej. Poza konarami zalegającymi na drogach, nawałnica spowodowała też zalanie wielu piwnic.
W czwartek, 21 lipca meteorolodzy przewidują kolejne opady deszczu w województwie małopolskim. Możliwe są również burze.
W środę nad ranem przez Kraków przeszła nawałnica. W mieście nikt nie ucierpiał, jednak drzewa zablokowały drogi i trakcje tramwajowe. Straż pożarna po porannej nawałnicy otrzymała ponad 800 zgłoszeń z całego powiatu krakowskiego. Na razie, jak podaje dyżurny, uporali się z jedną trzecią interwencji.
W wielu miejscowościach w Małopolsce zostały zawieszone zajęcia w szkołach oraz przedszkolach. W Małopolsce stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 30 miejscach, stan ostrzegawczy w 10 miejscach. W 20 powiatach i gminach ogłoszono alarm powodziowy, a w 13 powiatach i gminach pogotowie powodziowe.
Sytuacja pogodowa w Małopolsce się stabilizuje. Według prognoz opady deszczu w regionie będą coraz mniejsze.
W środę nad ranem przez Małopolskę przeszła fala nawałnic. W Krakowie nikt nie ucierpiał, jednak drzewa zablokowały drogi i trakcje tramwajowe.