Służby konserwatorskie interweniują przy ul. Sławkowskiej, św. Tomasza i św. Jana - przy przebudowie Hotelu Saskiego. W efekcie kontroli przeprowadzonej na placu budowy 24 lipca protokołem wstrzymano tam roboty, a powodem wstrzymania były wyburzenia wykraczające poza zatwierdzony projekt. W czwartek (30 lipca) natomiast odbyła się kolejna wizja lokalna, z udziałem również nadzoru budowlanego. Zdecydowano po niej, że inwestor ma powrócić do prac, by zabezpieczyć obiekt, z uwagi na jego stan techniczny. Urząd konserwatorski zapowiada, że zleci audyt zewnętrzny inwestycji oraz nałoży karę na inwestora.
Studium dla bezkolizyjnego transportu w Krakowie w tym metra miało być gotowe do końca 2019 r. Później urzędnicy informowali, że z powodu przeciągających się uzgodnień z władzami konserwatorskimi opóźnienia związane z tworzeniem dokumentu wyniosą ok. 180 dni. Minęło pół roku i w magistracie przyznają, że na dokument nadal trzeba będzie poczekać. Jako powód wskazują brak kompletu uzgodnień z władzami konserwatorskimi. A Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków, przyznaje, że autorzy studium przekazują kolejne koncepcje do uzgodnienia. - Wygląda to na celowe przeciąganie projektu - komentuje konserwator.
"Jak ratować zabytki drewnianego budownictwa. Poradnik praktyczny" - pod takim hasłem odbyło się w czwartek szczególne szkolenie dla tych, którym nie jest obojętny los stuletnich i starszych domów, w zastraszającym tempie znikających z naszego krajobrazu. Swoje sposoby na ocalanie takich budynków i dawanie im nowego życia przedstawił Filip Gawliński - historyk sztuki, który wraz ze swoją Fundacją Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej robi to na Żuławach.
Studium dotyczące bezkolizyjnego transportu w Krakowie w tym metra miało być gotowe do końca 2019 r. Teraz urzędnicy informują, że z powodu przeciągających się uzgodnień z władzami konserwatorskimi opóźnienia związane z tworzeniem dokumentu wynoszą ok. 180 dni. To oznacza, że zakończenia prac obecnie można się spodziewać w połowie tego roku. W magistracie przyznają jednak, że oczekiwanie na dokument może się jeszcze bardziej wydłużyć.
Kopiec Kościuszki przechyla się w stronę południową i osuwa. Zaproponowana metoda jego remontu zakłada m.in. rozbiórkę około jednej trzeciej, usypanie tej partii kopca na nowo, obłożenie całego obiektu siatkami wypełnionymi tłuczniem i humusem, odpowiednio kotwionymi, obsypanie ziemią i obsianie trawą. Według wstępnych szacunków takie ratowanie kopca będzie kosztować 15-20 mln zł i potrwa dwa sezony.
Małopolska wojewódzka konserwator zabytków Monika Bogdanowska uważa, że na przebudowywanych ul. Krakowskiej i Stradomskiej ustawiono słupy oświetleniowe, które mają także podtrzymywać sieć trakcyjną, o nieodpowiednim kształcie dla zabytkowego Starego Miasta. Urzędnicy odpowiadają, że na takie słupy mieli zgodę od poprzedniego konserwatora i nie zamierzają ich zmieniać. Przejdź do GALERII, by zobaczyć jak wyglądają słupy i na jakim etapie jest obecnie przebudowa ul. Krakowskiej, mostu Piłsudskiego i ul. Stradomskiej.
W poniedziałek, 30 grudnia, doszło do spotkania małopolskich władz konserwatorskich i przedstawicieli firmy, która wykonuje studium bezkolizyjnego transportu, w tym metra dla Krakowa. I nastąpił przełom, bowiem jest wstępna pozytywna opinia konserwatorów dla większości zaproponowanych lokalizacji przystanków podziemnej kolejki w centrum.
- Nie negujemy budowy metra, a lokalizację niektórych proponowanych przystanków - podkreśla Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków. Przedstawia przy tym swoją propozycję przebiegu podziemnej kolejki w obrębie centrum Krakowa.
Jak poinformował rzecznik wojewody małopolskiego, dr Aneta Borowik objęła w poniedziałek stanowisko małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Następczyni Jana Janczykowskiego, który tę funkcję pełnił ponad 15 lat, została ponad miesiąc temu wyłoniona w konkursie.
Jan Janczykowski nie jest już wojewódzkim konserwatorem zabytków. Wpływ na to miał wniosek o jego odwołanie wiceminister kultury Magdaleny Gawin.
Konserwatorzy mają opuścić budynek przy ul. Kanoniczej i przenieść się na ul. Basztową. W sprawie wyprowadzki urzędu z ul. Kanoniczej interweniują historycy sztuki, a posłanka chce jej prześwietlenia przez NIK.
