Nowe ceny biletów w krakowskiej komunikacji miejskiej. Wiele z nich podrożeje. Pojawią się też zupełnie nowe bloczki. Dla pasażerów tramwajów i autobusów są też inne złe informacje.
Więcej za bilety miesięczne zapłacą osoby bez Karty Krakowskiej. Jej posiadacze dostaną nowe zniżki. Ale nawet osoby z Kartą Krakowską będą płacić więcej, bo nie kupią już biletu na jedną linię.
Krakowianie, sprzeciwiając się wysokim cenom biletów MPK, chcą przywrócić rozwiązania sprzed lat - przekazywanie biletów.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział, że nie planuje podwyżek cen biletów tramwajowych i autobusowych - podaje Dziennik Polski.
Krakowianie nie unikną kolejnej podwyżki cen biletów MPK. Prawdopodobnie zostanie przegłosowana już na środowej sesji rady miasta. Cena biletu 30-minutowego skoczy z 2 zł 80 gr do 3 zł 20 gr, a godzinnego z 3 zł 60 gr do 4 zł.
Choć ostatnia podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej była zaledwie pół roku temu, wiosną czeka nas kolejny wzrost. Jeśli radni przystaną na propozycję urzędników, najpopularniejszy bilet hybrydowy (jednorazowy lub 30-minutowy) będzie droższy aż o 40 groszy. Cena ma skoczyć z 2 zł 80 gr do 3 zł 20 gr. Z kolei bilet godzinny zamiast 3 zł 60 gr ma kosztować 4 zł. Równolegle wzrosną ceny przejazdów ulgowych. Ceny innych biletów mają pozostać bez zmian.
Radny PO Dominik Jaśkowiec chce, aby kierowcy komunikacji miejskiej zaprzestali sprzedawania biletów - z wyjątkiem autobusów nocnych i aglomeracyjnych. 8 grudnia na sesji rady może dojść do ostrej debaty w tej sprawie, bo urzędnicy mieli zupełnie inne zamiary. Chcieli przywrócić możliwość wydawania reszty przez kierowców.
Urzędnicy z ZIKiT mają pomysł. Bilety MPK miałyby drożeć co 12 miesięcy. Podwyżka byłaby adekwatna do poziom inflacji, co znaczyłoby, że obecnie podwyżka wyniosłaby ponad 4 proc. Oznacza to, że np. bilet miesięczny na wszystkie linie zdrożałby o 3 zł 50 gr. Natomiast najpopularniejszy bilet hybrydowy, zamiast 2 zł 80 gr, kosztowałby minimum 10 gr więcej.
Nadchodzi koniec biletów jednorazowych na tramwaje i autobusy w Krakowie. Mają zastąpić je wyłącznie bilety czasowe: 15-, 30-, 60- i 90- minutowe. Nie będzie też dwóch ulg, tylko jedna 50-proc. Sęk w tym, że bilety zdrożeją. Zgodę na to muszą jednak wyrazić radni miejscy. A ci nie są zachwyceni pomysłami urzędników.