Wpływały one "nieregularnie i w minimalnych kwotach. Postanowiono więc odwołać się do ofiarności społeczeństwa. Swoistą premią stały się cegiełki z wyrytymi na nich nazwiskami ofiarodawców, umieszczane w murze przy drodze prowadzącej do bramy Herbowej. Prawo do takiej cegiełki miała każda osoba, instytucja, grupa osób itd., która wpłaciła kwotę wystarczającą na sfinansowanie jednego dnia prac remontowych" - donosi Kronika Krakowa (Warszawa, 1996).
Społeczeństwo zareagowało z entuzjazmem. Pierwsi byli jednak Amerykanie - Editha Braun i John F. Forthingham. Dali na Wawel po 100 dolarów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?