Szyna na Limanowskiego wygina się jak chce. Miasta nie stać na modernizację torowiska

Płaszowski Szybki Tramwaj

W ubiegłym tygodniu feralna szyna znowu wyskoczyła z torowiska, wybijając się
kilkadziesiąt centymetrów w górę. To spowodowało zatrzymanie ruchu tramwajowego w kierunku Podgórza aż na kilka godzin.

Zdarzenie wystawiło również na próbę cierpliwość pasażerów: - Problemy z szynami się powtarzają, szyna wyskakuje, tramwaj staje, a my nie mamy jak wrócić do domu. Ciekawe, kiedy ktoś się za to weźmie - żali się pani Stefania, emerytka, mieszkanka Podgórza.

W każdym podobnym wypadku na miejsce przyjeżdżają robotnicy, którzy przecinają szyny w miejscu wybrzuszenia i spawają, aż do następnej awarii. Najogorzej sytuacja wyglądała w czerwcu 2010 roku, kiedy do podobnych uszkodzeń torowiska doszło 10 razy! Szyna najczęściej wyskakuje pod wpływem wysokich temperatur.
Bardziej zaawansowane naprawy okazują się niezbędne. - Jeszcze przed nadejściem lata w torowisku pojawią się specjalne szczeliny dla szyn zmieniających swe rozmiary pod wpływem temperatury - zapewnia Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Niestety koszt gruntownej modernizacji torowiska to prawie 5 mln złotych. W tej chwili miasto nie ma na to pieniędzy.

Zobacz też:

• MPK: Bilety zdrożeją od czerwca?
• Nowe przepisy: Od 1 marca kontroler biletów może użyć siły
• Wypełnij ankietę, zmień komunikację miejską