Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szybciej dostaniemy się do lekarza specjalisty? NFZ zapłaci więcej za wizytę

Dorota Stec-Fus
NFZ zapłaci więcej za pierwszorazową wizytę u kardiologa, endokrynologa, alergologa i neurologa, dzięki czemu pacjent ma szybciej rozpocząć leczenie. Komentatorzy podkreślają, że ten krok, bez wątpienia w dobrym kierunku, do przełomu nie doprowadzi. Po pierwsze podwyżka od 8 do 10 zł za wizytę jest za niska, po drugie nie ma jej komu dać, bo medyków na rynku pracy nie ma.

Decyzja funduszu to kolejny krok, który ma skrócić kolejki do specjalisty. Od dekad zbyt długie oczekiwanie na diagnostykę i rozpoczęcie leczenia jest jedną z przyczyn nadumieralności Polaków, jak też przepełnionych SOR-ów. Tam zgłaszają się zdenerwowani pacjenci, którzy - nie mogąc doczekać się na termin w poradni - domagają się w szpitalu przeprowadzenia badań.

By temu przeciwdziałać, już wcześniej, bo od 1 lipca b.r. NFZ zniósł limity na wszystkie świadczenia AOS(Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna). Oznacza to, że pomimo przekroczenia ustalonego z NFZ limitu wizyt, poradnie mogą przyjmować pacjentów bez ograniczeń.

Co to dało? Z październikowego raportu pt. "Barometr WHC" wynika, że średni czas oczekiwania na świadczenie medyczne we wrześniu 2021 roku wynosił 3,4 miesiąca. W stosunku do stycznia 2019 roku skrócił się o 0,4 miesiąca, czyli ok. 12 dni. Poprawa więc nastąpiła, ale o znaczącej zmianie mówić nie sposób.

Potwierdza to nasza sonda. 20 stycznia dostaniemy się do kardiologa przy ul. Bolesława Komorowskiego, przy ul. Olszańskiej - 22 marca. W Scanmedzie przy ul. Bochenka pierwszy termin to 27 maja, w Dobczycach 7 grudnia... 2023 roku!
Do endokrynologa przy Kopernika dostaniemy się „już” 22 marca, przy ul. Rozrywki 19 kwietnia. Natomiast przy ul. Batorego 27 czerwca, a przy Olszańskiej trzy dni później. Pierwszy wolny termin w poradni przyszpitalnej w Gorlicach to 29 września. W Dobczycach natomiast możemy zapisać się na 27 kwietnia ale... 2023 r., a w Szpitalu Wojskowym na 19 grudnia tegoż roku! W Małopolsce porad w tym zakresie udzielają tylko 22 placówki, a w wielu miejscowościach, np. w Miechowie, Myślenicach czy Limanowej nie ma ich w ogóle.

Dalszą poprawę ma więc przynieść obowiązujące od listopada ozporządzenie prezesa NFZ. Jak informuje Aleksandra Kwiecień z NFZ w Krakowie, podnosi ono z 1,6 do 1,8 współczynnik stosowany przy rozliczaniu porad pierwszorazowych w czterech specjalnościach AOS. W praktyce oznacza to, że jeśli np. kardiolog za wizytę otrzymuje dziś 80 zł, to po podwyżce dostanie 90 zł.
Marek Wierzba, dyrektor szpitala w Nowym Targu nie kryje zawodu. Aby bowiem, w jego ocenie, nakłonić lekarzy do dodatkowej pracy w publicznej służbie zdrowia, wyceny musiałyby zbliżyć się do stawek komercyjnych. To jednak nie nastąpiło.

- Decyzja NFZ to pewnością krok w dobrym kierunku, ale sytuację pacjenta poprawi w niewielkim stopniu - komentuje dr Maciej Dendura, krakowski kardiolog z Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Komu miałbym zapłacić wyższą stawkę, skoro nowego kardiologa nie znajdę my nie jesteśmy już w stanie przyjmować większej liczby pacjentów ? - pyta retorycznie Dendura. Dodaje, że gdyby nawet któryś z medyków jakiś cudem znalazł „wolne moce przerobowe”, to skorzysta z licznych ofert pracy na rynku komercyjnym, gdzie zarobi znacznie więcej.

Entuzjazm szefów placówek AOS studzi również opieszałość NFZ w zapłacie za przyjmowanych od lipca pacjentów ponadlimitowych. Z tego powodu np. w Limanowej przestał przyjmować endokrynolog, bo zatrudniająca go przychodnia nie mogła już dłużej czekać na pieniądze. Dr Lesław Szot z Limanowej, prezes Porozumienia Zielonogórskiego w Małopolsce podkreśla, że stawki dla specjalistów, nieindeksowane od lat, przy rosnących kosztach stawiają funkcjonowanie jednostek AOS na granicy opłacalności. Dodatkowo NFZ, jego zdaniem, popełnia fundamentalny błąd nie uwzględniając przy wycenach świadczeń AOS zróżnicowanych regionalnie kosztów wynajmu lokali. - W rezultacie mamy coraz więcej „białych plam”, tj. miejsc w których specjaliści nie przyjmują w ogóle – dodaje prezes. Niemniej podkreśla, że podniesienie wycen za wizyty pierwszorazowe to „światełko w tunelu”.

Z przesłanej nam przez NFZ informacji wynika, że w rezultacie korekty planu finansowego fundusz na AOS za ten rok dla Małopolski wzrósł o 83 mln zł. To kwota znacząca i placówki mają teraz prawo oczekiwać terminowego regulowania należności za wizyty.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szybciej dostaniemy się do lekarza specjalisty? NFZ zapłaci więcej za wizytę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto