Szukanie pieniędzy<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b>

Dodatkowe pięć milionów zł na remonty szkół ponadgimnazjalnych, blisko 4 mln. na wydatki rzeczowe oświaty, 2,6 mln na dofinansowanie zajęć pozalekcyjnych, 2 mln, też dodatkowo, na inne inwestycje w oświacie, znaczące kwoty na sfinansowanie wyjazdów śródrocznych dzieci i na wyposażenie pracowni szkolnych, to tylko niektóre ze zmian w budżecie Krakowa, jakie zaproponował zespół roboczy Komisji Edukacji ds. analizy budżetu edukacji.

Propozycje szlachetne, cele bezdyskusyjne, problem leży jednak w odpowiedzi na pytanie gdzie zespół chce znaleźć pieniądze. Warto przyjrzeć się tym pomysłom, bo proponowane rozwiazania są typowe dla pewnego (radykanie-odkrywczego!) sposobu myślenia, który charakteryzuje wielu naszych posłów i radnych samorządowych wszystkich szczebli.

Aby zgromadzić dodatkowe kwoty na wydatki rzeczowe szkół zespół proponuje skreślić z budżetu miasta modernizację ul. Kuryłowicza, Drużbackiej i Sawiczewskich na czym można już zaoszczędzić 1 mln 850 tys. zł. Autorzy pomysłu zupełnie bezrefleksyjnie przechodzą jednak do porządku dziennego nad faktem, że wymienione drogi to trasa dojazdowa do składowiska śmieci w Baryczy, obiektu o strategicznym znaczeniu dla miasta. Zaniechanie koniecznych prac modernizacyjnych oznacza nie tylko degradację tych dróg ale także szereg innych komplikacji. Pomijając już fakt, że umowa z wybranym wykonawcą podpisana już została przez poprzedni Zarząd Miasta, to zapisana w budżecie na rok 2003 kwota 6 mln. zł zawiera w sobie także pieniądze uzyskane z Funduszu ISPA co jak wiadomo wymaga odpowiedniego wkładu ze strony beneficjenta. Cięcie tych kwot spowoduje automatycznie zachwianie całego programu!

Dalsze pomysły zespołu to radykalne cięcia remontów torowisk, co w Krakowie trąci absurdem. Pal sześć hałasy i drgania, na które skarżą się krakowianie, którym los kazał zamieszkać w pobliżu torowisk! Pogorszenie stanu technicznego infrastruktury musi pogłębić zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów i całości ruchu drogowego. Pilnego remontu wymaga obecnie 25 km torowisk i sieci trakcyjnej (w tym zawiera się absolutnie priorytetowy remont torowisk przy ul. Kalwaryjskiej, integralnie powiązany z remontem ulicy) a w najbliższym czasie dojdzie do tego kolejnych 20 km.

Jak zauważa dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Krakowie Wojciech Litewka, w roku ubiegłym, w związku z napiętymi planami inwestycyjnymi na innych odcinkach, nie zrealizowano pełnego planu remontów i nie wyremontowano torowiska przy al. 3 maja, wybudowanego jeszcze w roku 1968 a więc 35 lat temu! Od tego czasu zmienił się tabor, zostały zaostrzone przepisy bezpieczeństwa... Jedno się nie zmienia, aleja stanowi ulubione miejsce niedzielnych spacerów mieszkańców miasta. Wolę nie myśleć o skutkach jakieś poważniejszej awarii.

Krakowskie tramwaje przewożą dziennie około 400 tys. pasażerów i liczba ta będzie rosła. Przybywa samochodów stąd absolutnie konieczne będzie stworzenie spójnego systemu komunikacji miejskiej, który już na obrzeżach przechwyci znaczną część osób zmierzających do centrum. Taki zamysł towarzyszy koncepcji ,szybkiego tramwaju", a stworzenie ,satelitarnego" systemu komunikacji podmiejskiej (na wzór podobnych rozwiązań niemieckich) postulują od lat naukowcy z Politechniki Krakowskiej.

Każdy dodatkowy grosz przeznaczony na oświatę to pieniądze zainwestowane najlepiej, ale musi budzić zdumienie, że szuka się ich (pomijając już zadania MPK) np. w obcinaniu funduszy na program poprawy bezpieczeństwa publicznego, czy ogromnie ważne z punktu widzenia rozwoju demokracji, dofinansowanie ,Lokalnych Inicjatyw Inwestycyjnych".

Można więc pogratulować wszystkim, którzy zamiast szukać dodatkowych kwot na ważne cele (choćby z programów Unii Europejskiej - które, przypomnijmy, wymagają jednak udziału własnego beneficjenta!) dążą, podkreślmy raz jeszcze, bezrefleksyjnie, do obcinania sum przeznaczonych na inwestycje, których znaczenia nie wolno lekceważyć.