Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Uniwersytecki w Krakowie będzie musiał zawiesić ważny program? Otyłość zabija, a pacjenci wciąż nie wiedzą, czy będą leczeni

Dorota Stec-Fus
Szpital Uniwersytecki w Krakowie, jak też 18 innych ośrodków w kraju, które w ramach wdrożonego w 2022 roku programu KOS-BAR zoperowały już 2500 osób z otyłością olbrzymią.
Szpital Uniwersytecki w Krakowie, jak też 18 innych ośrodków w kraju, które w ramach wdrożonego w 2022 roku programu KOS-BAR zoperowały już 2500 osób z otyłością olbrzymią. Anna Kaczmarz
Szpital Uniwersytecki w Krakowie, jak też 18 innych ośrodków w kraju, które w ramach wdrożonego w 2022 roku programu KOS-BAR zoperowały już 2500 osób z otyłością olbrzymią, wciąż nie wiedzą, czy będzie on kontynuowany i w jakim kształcie. - Jestem zniesmaczona podejściem Ministerstwa Zdrowia do świadczeniodawców i pacjentów. Ustna informacja to brak informacji i żadna placówka na jej podstawie nie wyda swoich pieniędzy – unosi się dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, koordynatorka programu i jego gorąca orędowniczka.

Otyłość olbrzymia, na którą cierpi w Polsce ponad 700 tysięcy osób jest przyczyną ok. 200 innych chorób, powikłania których prowadzą do kalectwa lub śmierci. W USA 1 na 6 zgonów w USA związanych jest z nadwagą lub otyłością a w Polsce, choć tak szczegółowych badań nie robiono, nie jest wiele lepiej, o ile w ogóle.

Jedną z metod leczenia otyłości są operacje bariatryczne, polegające na wycięciu części żołądka bądź założeniu na nim opaski. Niestety, ich skuteczność jest niewielka, co zniechęca lekarzy do przeprowadzania kolejnych. - 80 procent naszych pacjentów powracało do poprzedniej wagi i wszystkich zagrożeń z niej wynikających – mówi prof. Andrzej Matyja, kierownik Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Metabolicznej i Stanów Nagłych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Przyczyną tak niskiej efektywności był fakt, że pacjent po zabiegu był pozostawiany sam sobie, gdyż system nie przewidywał kontynuacji leczenia. W konsekwencji kosztowne operacje ( ok.20 tys. zł) były przysłowiowym wyrzucaniem pieniędzy w błoto.

Dlatego w 2021 roku zespół bariatrów – wśród których znaczącą rolę odegrali prof. Piotr Major oraz dr.n.med. Maciej Matyja z SU w Krakowie - przystąpił do prac nad pilotażowym programem KOS-BAR, koordynowanym przez dr Małgorzatę Gałązkę–Sobotkę. W pracach uczestniczyli też przedstawiciele Stowarzyszenia Pacjentów Bariatrycznych, resortu zdrowia, interniści oraz NFZ, który program zatwierdził w listopadzie 2021 r. W styczniu 2022 r. przystąpiło do niego dziewiętnaście ośrodków, w tym Szpital Uniwersytecki w Krakowie.

KOS-BAR przeznaczony jest dla osób w wieku 18-65 lat z otyłością olbrzymią, z chorobami towarzyszącymi, jak też po złamaniach kości związanymi z nadmierną masą ciała.

Natomiast fundamentem programu jest jego kompleksowość i koordynowanie leczenia. Efekt? Pacjent ma zapewnioną nie tylko operację, lecz także 4-miesięczne przygotowanie do niej oraz blisko 2 letnią opiekę dietetyczną, psychologiczną, chirurgiczną oraz rehabilitację. Przedtem, wyjąwszy sam zabieg, musiał za to wszystko płacić z własnej kieszeni, a na taki wydatek stać było nielicznych.

- Program KOS-BAR, choć częściowo wzorowany na projekcie Holandii, jest unikatowy na skalę światową – podkreśla dr Małgorzata Gałązka-Sobotka. Choć bowiem kompleksowe leczenie otyłości stosowane jest też w innych krajach, to u nas finansowanie terapii jest ściśle powiązane z tym, jakie uzyskuje się efekty leczenia u danego pacjenta, bo NFZ dodatkowo dopłaca za rezultaty. Dlatego placówki robią wszystko, by uzyskać maksymalne efekty.

Na realizację pilotażu przeznaczono 71 mln zł i pieniądze pochodzą z podatku cukrowego; również to rozwiązanie uważane jest za pionierskie.

Dotąd wykonano ok.2,5 tys. operacji, ostatnie odbyły się w grudniu. Zakwalifikowanych jest ok. 3,5 tysiąca osób. Czy ci oczekujący na rozpoczęcie terapii oraz następni chętni będą leczeni i w jaki sposób?

Szpitale nie wiedzą, co odpowiadać zdenerwowanym pacjentom, bo nie ma wiążących decyzji. - Program obserwuje cały medyczny świat, tymczasem Ministerstwo Zdrowia ustnie informuje, że program będzie kontynuowany. Ale ustna informacja to żadna informacja. Czy szpitale będą miały apetyty na ryzyko? Wątpię. Jestem zażenowana podejściem resortu do świadczeniodawców, zaś nade wszystko do pacjentów - denerwuje się dr Małgorzata Gałązka- Sobotka.

Nie dopuszcza ona do świadomości, że program mógłby zostać zamknięty w ogóle, ale podkreśla, że jeśli będzie kontynuowany w pierwotnej formie, bez uwzględnienia naniesionych w ubiegłym roku korekt, wynikających z analizy kilkunastomiesięcznych doświadczeń, będzie to oznaczało porażkę całego zespołu i uderzy w pacjentów.

W przekazanej nam odpowiedzi resort zdrowia napisał, że program pilotażowy trwa do 31 grudnia 2024 r. Ale po pierwsze, to zbyt ogólna odpowiedź, po drugie przekazany mediom mail nie ma dla szpitali żadnej mocy prawnej.

Prof. Andrzej Matyja zwraca uwagę na inny, niemniej ważny problem. Mianowicie program, nawet najdoskonalszy i najhojniej finansowany nie załatwi za pacjenta wszystkiego, bo 50 procent sukcesu zależy od niego samego. Niestety, wielu wciąż tego nie rozumie i dokąd to nie nastąpi, skuteczność nawet najlepszego KOS-BAR nie będzie w pełni zadowalająca.

Bądź bezpieczny, zadbaj o życie!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szpital Uniwersytecki w Krakowie będzie musiał zawiesić ważny program? Otyłość zabija, a pacjenci wciąż nie wiedzą, czy będą leczeni - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto