Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpilka: Adamek wypadł jak dzieciak, to ja będę mistrzem [ZDJĘCIA, VIDEO]

Redakcja
Jan Hubrich
- Byłem zawiedziony występem Tomka. Na tle Kliczki wypadł jak dzieciak. Nie wiem, czy chodzi o to, że się przestraszył. Naprawdę nie wiem. Nigdy nie byłem w jego sytuacji. Szkoda, bo liczyłem na to, że coś pokaże. Że będzie, jak obiecywał, zadawać więcej ciosów - w rozmowie z naszym serwisem mówi wschodząca gwiazda pięściarstwa, Artur Szpilka.

Artur Szpilka: tylko my mamy takie zdjęcia

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Ile razy dziennie udziela Pan wywiadów?
Zdarza się, że dwa razy. Wkrótce walka, więc teraz cały czas ktoś dzwoni.

Zamieszanie wokół Pana jeszcze się nie znudziło?
Znudziło, nie znudziło. Taka praca.

Jak Pan to zrobił, że spędził w wadze ciężkiej trzy minuty, a pod względem popularności dorównał najlepszym polskim pięściarzom?

Nie wiem, jakoś samo się zrobiło. Może chodzi o osobowość? Nie wiem, od czego to zależy. Ludzie znają się na ludziach. Może o to chodzi?

Szpilka wraca na ring (źródło: youtube.pl):

Przechodnie na ulicy często proszą o autografy?
Tak, cały czas. Rozdawać jednak autografów nie lubię, wolę zrobić sobie zdjęcia. Dużo osób do mnie dzwoni. Jest zainteresowanie. To bardzo potrzebne. Zawsze miło jest po walce dostać jakieś wiadomości. "Gratulujemy, czekamy na następną walkę, nie możemy się doczekać kolejnego pojedynku" - fajnie, że ktoś chce mnie oglądać.

Nikt w Warszawie w szaliku Legii nie zaczepił Pana tak: "Ty, Szpilka, ja cię zaraz...".
Nie.

Pół roku temu po wyjściu na wolność powiedział Pan, że wybiera się do szkoły.
W Krakowie zacząłem trzyletnie zaoczne liceum ogólnokształcące. Cały czas robię też prawo jazdy.

[Gala Boksu w Rzeszowie: Szpilka znokautował w 33 sekundzie! (ZDJĘCIA, VIDEO)](https://krakow.naszemiasto.pl/gala-boksu-w-reszowie-szpilka-znokautowal-w-33-sekundzie/ar/c2-966695<br>

)

Z gry w szachy Pan nie zrezygnował?
Gram cały czas. Nawet moją dziewczynę nauczyłem.

Naprawdę jest Pan diamentem?
Hmm, nie wiem.

Tak powiedział o Panu sam Lennox Lewis.
To, czy jestem, dopiero się okaże. Nie ma co się oszukiwać, Lewis to niesamowity zawodnik. Oglądałem jego wszystkie większe walki. Z Holyfieldem, Tysonem, Kliczką.

Pochwały od legendy dają dodatkowego kopa?
Nie przejmuję się opinią innych osób. Mam swojego trenera, który jest moim autorytetem. Takie słowa utwierdzają mnie jednak w przekonaniu, że będę mistrzem świata.

W głowie jednak od takich komplementów może się zakręcić. Trener często wysyła Pana pod zimny prysznic?
Nie, wszystko jest w porządku. To tylko dodatkowo pomaga.

To kiedy zamierza Pan być najlepszy na świecie?
Chciałbym za trzy lata. Będę mieć 25-26 lat. Zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie. Zamierzam wtedy zdobyć dla Polski pierwsze mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.

Mariusz Wach, Andrzej Wawrzyk - w samym Krakowie ma Pan dużą konkurencję.

Nie patrzę na moich kolegów. Jedyną osobą, z którą nie będę nigdy boksować, jest Andrzej Wawrzyk. To mój brat. Obiecaliśmy to sobie. Wszyscy inni zawodnicy są do wyeliminowania.

Posiada Pan wszystko, żeby być najlepszym?
Myślę, że tak. Niektórzy mówią, że jak człowiek jest pewny siebie, to coś tam, coś tam... Ja jestem pewny siebie.

Jak ważny jest talent?
To 20 procent. Reszta to ciężka praca. Odpowiednie dobieranie przeciwników, wysiłek całego sztabu szkoleniowego. Do tego dochodzi psychika.

Myślami wchodził Pan w rolę Adamka w trakcie jego starcia z Witalijem Kliczką?
Nie, ale byłem zawiedziony występem Tomka. Na tle Kliczki wypadł jak dzieciak. Nie wiem, czy chodzi o to, że się przestraszył. Naprawdę nie wiem. Nigdy nie byłem w jego sytuacji. Szkoda, bo liczyłem na to, że coś pokaże. Że będzie, jak obiecywał, zadawać więcej ciosów.

W prywatnym rankingu na którym miejscu widzi się Pan wśród polskich pięściarzy?

Nie będę się ani zaniżał, ani wywyższał. Podchodzę do sprawy spokojnie. Wiem natomiast, że będę mistrzem świata.

Owen Beck - co dla Pana znaczą te dwa słowa?
Bardzo duże doświadczenie. Walczył ze światową czołówką. To najtrudniejsze wyzwanie w mojej karierze. Do tego jeszcze nigdy nie boksowałem na etapie sześciu rund. Jestem przygotowany. Miałem zgrupowanie w Zakopanem. Za mną ciężkie treningi, kondycja jest. Mam wszystko, żeby wygrać. Dla mnie to wielkie wyzwanie. Wyjdę do ringu i zrobię swoje.

Skoro najważniejsza walka, to przygotowania były wyjątkowe?
Teraz mam jeden trening dziennie, więc to bardziej odpoczynek. Wcześniej było jednak bardzo ciężko. Dwa treningi dziennie. Miałem ciężkiego sparingpartnera Jarosława Zawrotnego.

Czyli w takiej formie jak teraz "Szpila" jeszcze nie był.

Nie, moją największą formę miałem w walce przed pojedynkiem z Wojciechem Bartnikiem (przed tym starciem Szpilka trafił za kratki-red.). To była najwyższa moja dyspozycja od początku kariery.

Podobno w trakcie przygotowań do najbliższej walki sparingpartnerzy padali na deski jeden po drugim.

Tak, dokładnie (uśmiech). Co tu dużo mówić, trochę tego było. W sobotę kibice będą się cieszyć z mojego boksu.

Rozmawiał: Łukasz Madej

Wyniki wyborów 2011 Kraków: Platforma Obywatelska wygrywa - 44,87 proc.

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szpilka: Adamek wypadł jak dzieciak, to ja będę mistrzem [ZDJĘCIA, VIDEO] - Wieliczka Nasze Miasto

Wróć na wieliczka.naszemiasto.pl Nasze Miasto