Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła żon i nie żon: Przez pryzmat czasu

Redakcja
Do pani Małgorzaty, założycielki "Szkoły żon i nie żon", dołączyła Agnieszka Olejnik. Jak się okazało, ona również marzyła o tego typu kobiecym projekcie.

Razem jest im łatwiej. Wszystko dzielą na pół: koszty, zyski, radości i smutki. Wzajemnie się nakręcają, kiedy przychodzą gorsze momenty, razem świętują, gdy kolejny pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę. 

Szkoła działa od niecałych czterech miesięcy. Czas ten pozwolił wskazać warsztaty, które najbardziej przypadały kobietom do gustu. Dzięki tej wiedzy właścicielki mogą żonglować ofertami, nakreślając pewien profil szkoły.

 

Miało być bardziej wewnątrz, ale większość woli na zewnątrz

- Szkoła pokazała nam, że nie do końca kobiety potrzebują tego, co chciałyśmy im dać. Chciałyśmy je inspirować do działania, uczyć autopromocji, przedstawiać z pomocą psychologa właściwe relacje między kobietą a mężczyzną. Chciałyśmy by poczuły się kobietami nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz. Warsztaty samoobrony, nauk z zakresu zakresu praw konsumenckich, urlopów macierzyńskich, wychowawczych...Zapisy na te kursy były bardzo znikome, choć programowo oraz cenowo były bardzo atrakcyjne. Można powiedzieć, że kursy dokształcające mało kogo interesują. Jednym słowem kobieta woli mieć, niż być - przyznała w rozmowie z MM Kraków założycielka "Szkoły żon i nie żon" Małgorzata Oczkowska.

 

Kobiety XXL nie chcą się zmieniać

- Jeden dzień w tygodniu miał być przeznaczony tylko dla pań puszystych, tzw. "dzień XXL". Specjaliści mieli przekazywać, jak o siebie dbać. Zatrudniłyśmy dietetyka.. psychologa. Zamiast typowego fitnessu zorganizowałyśmy specjalny taniec, poruszający talię, biodra, trochę przypominający taniec indyjski. Kwota jaką chciałyśmy pobierać za zajęcia z pewnością nie była przeszkodą. Niestety nikt nie był tym kursem zainteresowany, a przecież tak wiele osób narzeka na swoją figurę. Jak się okazuje kobiety wcale nie chcą się zmieniać. Jednak jeśli tylko pojawi się takie zapotrzebowanie, będziemy organizować takie zajęcia - zapewniła Oczkowska.

 

Wieczorki panieńskie hitem szkoły

- Wieczorki panieńskie zyskały wielką aprobatę, ponieważ są inne niż w standardowych lokalach. Od początku do końca realizujemy określony scenariusz, tak że goście nie mają czasu na jakąkolwiek nudę. Na dzień dzisiejszy dysponujemy czterema propozycjami, z czego największym powodzeniem cieszy się taniec Szeherezady. Przebieramy wszystkie panie w specjalne stroje, organizujemy konkursy, różne zadania, testy, ćwiczenia. Przygotowujemy catering. Zabawa jest wyjątkowa, tak jak powinien wyglądać ten wieczór - dodaje Oczkowska.

 

 

Polskie pierogi najlepsze

Pomysł na warsztaty przyrządzania tradycyjnych polskich pierogów zaszczepił w właścicielkach szkoły przechodzeń, który natrafił na ofertę organizacji polskich wieczorków dla cudzoziemców. Ponieważ razem z grupą znajomych jeżdżą po świecie, w celu odkrywania wyjątkowych smaków kuchni obcych, zaproponowali, by szkoła zorganizowała specjalny dzień, w którym kobiety uczyć ich będą przyrządzania tego słynnego dania. Ta propozycja okazała się początkiem cyklu kulinarnego i na stałę wpisała się w harmonogram proponowanych warsztatów.

Wszystkich chętnych, zainteresowanych, zainspirowanych, ciekawskich, nie wiedzących co począć ze sobą w wolnym czasie zapraszamy do odwiedzenie "Szkoły żon i nie żon" na magicznym Kazimierzu.

 


Zobacz czym jest "Szkoła żon i nie żon"






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto