Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szklanka z limitem

tur
Po 1 maja prawo sprzedania choćby tylko szklanki mleka czy kawałka sera będzie przysługiwać wyłącznie rolnikom posiadającym przyznane im przez Agencję Rynku Rolnego tzw. kwoty mleczne.

Po 1 maja prawo sprzedania choćby tylko szklanki mleka czy kawałka sera będzie przysługiwać wyłącznie rolnikom posiadającym przyznane im przez Agencję Rynku Rolnego tzw. kwoty mleczne. Rolnicza rodzina będzie mogła oczywiście pić do woli mleko z własnej obory albo dolewać je przy skarmianiu żywego inwentarza w swoim gospodarstwie.

37 tys. wniosków z Małopolski

Zainteresowani rolnicy musieli wcześniej wystąpić do ARR o stosowny limit (jako tzw. dostawcy hurtowi lub bezpośredni) produkcji mleka. W Małopolsce pozytywne decyzje Agencji Rynku Rolnego otrzymało w sumie nieco ponad 37 tys. wnioskujących o obie formy kwot mlecznych. Zdecydował się więc na to mniej niż co trzeci rolnik mający w gospodarstwie przynajmniej jedną krowę (w kraju co drugi z ok. 800 tys. takich rolników).

2 proc. kwoty krajowej

Suma indywidualnych kwot małopolskich rolników (231 mln kg) to ok. 2 proc. kwoty krajowej. Produkcję mleka w Małopolsce trudno uznać za towarową.

- W województwie małopolskim złożono najwięcej w kraju wniosków, ponad 14,5 tys., o przyznanie kwoty mlecznej w grupie dostawców bezpośrednich. Nic dziwnego. Aż 88 proc. stanowią gospodarstwa z jedną, dwiema krowami. Zaledwie 0,2 proc. posiada stado powyżej 10 krów - wyjaśnia kierownik oddziału rolnictwa Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Andrzej Kawalec. Zdaniem ekonomistów rolnych, inwestycje dostosowujące do unijnych norm stają się opłacalne dopiero powyżej 20 krasul w oborze.

Po 1 maja bez 7 groszy

Nie zmienia to faktu, że dla niemałej części małopolskich rolników w miarę regularne dochody z mleko dostarczanego do spółdzielni mleczarskich stanowią liczący się zastrzyk finansowy.

Dodajmy, iż po 1 maja br. skończą się dotychczasowe 7-groszowe dopłaty do litra skupionego mleka w klasie ekstra. Surowiec niższej klasy będzie mógł być jeszcze skupowany w okresie przejściowym, do końca 2006 roku. Później już tylko w klasie ekstra, podobnie jak w całej Unii Europejskiej.

8,5 mln ton kwoty narodowej

W trakcie negocjacji Polsce przyznano kwotę narodową w wielkości 8,5 mln ton mleka rocznie. Jeżeli w ciągu najbliższego trzylecia przekroczymy ten limit, możliwe jest jeszcze jego powiększenie o ok. pół miliona ton rezerwy restrukturyzacyjnej.

A gdy krajowy popyt okaże się jeszcze większy? Ano wtedy mogą zacząć się schody, czyli zamiana roli eksportera artykułów mleczarskich (w minionym roku odnotowaliśmy ponad 300 mln dolarów nadwyżki w handlu zagranicznym) w ich importera.

Gdy apetyt wzrośnieÉ

- Wynegocjowaliśmy za niską kwotę narodową. Tymczasem zakupy mleka i jego przetworów są ostatnio większe. Jeśli ta tendencja utrzyma się i po akcesji, będziemy zmuszeni do importu. Podobnie jak na przykład Włochy, które też nie dopilnowały kwoty, a teraz muszą kupować w innych krajach UE co trzeci litr mleka - ostrzega Roman Kotowicz, który reprezentuje małopolski samorząd rolniczy w Krajowej Izbie Rolniczej.

Skup a nie produkcja

Podstawą przyznania kwoty narodowej była ilość trafiającego do skupu mleka a nie wielkość jego krajowej produkcji, większa o kilka milionów ton. Gdyby w swoim czasie zadbali o jak najwyższy skup kolejni szefowie resortu rolnictwa, spółdzielnie mleczarskie, sami rolnicy wreszcie... Ale jest to już żal nad rozlanym (a ściśle - nieskupionym) mlekiem.

Czekają na wpis

W tej sytuacji traci więc nieco na ostrości kwestia sprzedaży na unijnych rynkach. Jak informuje Grzegorz Kawiorski z Wojewódzkiej Inspekcji Weterynaryjnej w Krakowie, w tej chwili osiem zakładów mleczarskich z terenu Małopolski spełniających unijne normy czeka na oficjalny wpis na listę. Pozostałym będzie wolno sprzedawać tylko na rodzimym rynku, z odpowiednim oznakowaniem produktu. Można mieć wątpliwości, czy taka segregacja przysporzy klientów rodzimym firmom.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto