Sylwester. Bez godziny policyjnej, ale z zakazem przemieszczania się. Jak zachowa się policja?

FLESZ - Sylwester bez godziny policyjnej?

Wielu Polaków cieszy się, że ten trudny rok dobiega końca, najchętniej pożegnaliby go z przytupem. Jednak z powodu pandemii koronawirusa rządzący zalecają, by tegoroczny Sylwester był kameralny oraz bez hucznych fajerwerków.

Masowe imprezy zostały odwołane, natomiast na domówkach może bawić się - poza domownikami - do pięciu osób. Przestrzegania tych przepisów ma pilnować policja.

Początkowo rząd zapowiadał, że w Sylwestra zostanie wprowadzona godzina policyjna. Ostatecznie jednak z tego pomysłu się wycofał. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia godziny policyjnej. Zaapelował tylko do Polaków, aby Sylwestra spędzali kameralnie i nie przemieszczali się.

Komunikat premiera doprecyzował rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie w Polsat News. - Nie ma godziny policyjnej w noc sylwestrową; mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami i te przepisy pozostaną w rozporządzeniu - poinformował Müller. Jak w kontekście tych zapowiedzi zachowa się policja?

Oficjalnych wytycznych z Komendy Głównej Policji jeszcze nie ma. Natomiast krakowscy mundurowi, z którymi rozmawiamy, nieoficjalnie twierdzą, że na pewno nie będzie łapanek ani mobilizowania dużych sił policji do wyłapywania ludzi, którzy łamią przepisy, dotyczące zakazu przemieszczania się. Jeśli jednak patrol będzie miał podejrzenie, że dana osoba nie stosuje się do przewidzianych w rozporządzeniu wytycznych, będzie mógł taką osobę wylegitymować i w razie konieczności ukarać mandatem.

Z kolei od policjantów małopolskiej drogówki słyszymy, że nie otrzymali jeszcze żadnych wytycznych, dotyczących Sylwestra. - Czekamy, myślę że takie informacje mogą nam zostać przekazane nawet na ostatnią chwilę - mówi nam jeden z mundurowych.

Przypomnijmy, że zgodnie z rządowym rozporządzeniem od 31 grudnia od godz. 19 do 1 stycznia do godz. 6 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb, związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. O tych przepisach przypomina też w specjalnym komunikacie na swojej stronie internetowej Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie. Informuje też, że nadal obowiązuje ograniczenie zgromadzeń publicznych powyżej pięciu osób.

- Uczestnicy mają obowiązek zakrywania nosa i ust oraz zachowania 1,5 metra odległości od innych osób - przypominają mundurowi.

Funkcjonariusze, na których powołuje się portal money.pl, otwarcie mówią, że nie zamierzają ludzi w domach nękać i przeliczać. "Ktoś, kto myśli, że funkcjonariusze wejdą w czasie Sylwestra siłowo z drzwiami do jego mieszkania tylko po to, by sprawdzić, ile osób uczestniczy w imprezie noworocznej, nie ma pojęcia, jak działa nasz system" - mówi w nagraniu w serwisie YouTube mężczyzna podający się za stołecznego policjanta z 5-letnim stażem. Dodaje: "Nie mamy wystarczających zasobów kadrowych ani twardych podstaw prawnych do tego typu interwencji".

Komenda Główna Policji na razie niewiele mówi o planowanych działaniach w Sylwestra. "Naszym priorytetem będzie kontrolowanie kierujących, którzy mogą prowadzić, będąc pod wpływem alkoholu czy podobnie działających środków. Nie będzie też taryfy ulgowej dla osób spożywających alkohol w miejscach publicznych" - mówił w RMF FM rzecznik policji Mariusz Ciarka.