Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelnica Wolska... do odstrzału [zdjęcia]

August
August
Kolejny piękny kawałek krakowskiej historii może zamienić się w centrum fitnessu, handlu i kiełbasek z rożna.

Strzelnica Wolska dzisiaj jest już obiektem zapomnianym. Wybudowano ją w latach 1886-1887 jako strzelnicę wojskową. Wyróżniała się nietypowym jak na ten typ budowli kształtem. Centralna, drewniana i przeszklona rotunda jednokondygnacyjna z dwoma skrzydłami po bokach stanowiła fronton 10-hektarowej strzelnicy z przedpolem, zwieńczonym tzw. kulołapem, czyli ziemnym wałem przechwytującym wystrzelone pociski w kierunku tarcz strzelniczych.

Była obiektem, na którym ćwiczyli swe umiejętności żołnierze austriaccy, a później członkowie Związku Strzeleckiego "Strzelec" - paramilitarnej organizacji powołanej w 1910 r.

Tuż przed wybuchem I wojny światowej ćwiczyli tu legioniści Józefa Piłsudskiego, a w okresie międzywojennym oraz po II wojnie światowej budynek należał do garnizonu krakowskiego.

Od samego początku strzelnica posiadała solidnego, wojskowego administratora. Kiedy jednak w latach 90. obiekt przejęła gmina, zaczęły się same kłopoty. W roku 1993 Wydział Skarbu Miasta wydzierżawił całość terenu Fundacji Rozwoju Turystyki i Rekreacji Wawel-Sport, założonej przez byłych wojskowych, w zamian za obietnicę wyremontowania całego obiektu. Od tamtej pory trwa nieustanny remont strzelnicy, który polega wyłącznie na wzmacnianiu stemplami drewnianych filarów budynku.

Oczywiście, jak się należy domyślać, obietnice spełzły na niczym. Nowy administrator nie zamierzał wcale remontować historycznego budynku i początkowo wydzierżawił całość prywatnemu inwestorowi, aby później sprzedać obiekt w 2004 roku.

Tylko dzięki nieugiętemu stanowisku urzędu wojewódzkiego konserwatora zabytków nie powstały na tym terenie obiekty centrum handlowo-gastronomicznego. Dziś kolejny już inwestor - firma Bud-Center, reprezentująca kapitał izraelski - proponuje remont historycznego budynku i wybudowanie w nim i na przyległym terenie centrum handlowego, w skład którego miałyby wejść: kawiarnia, restauracja, delikatesy o pow. 800 m kw., butiki, apteka, poczta, bank, pralnia, perfumeria, świetlica dla dzieci, muzeum czekolady, Spa, kręgielnia, fitness i na koniec, jak na ironię... wirtualna strzelnica.

Jakby tego było mało, projekt zakłada również wybudowanie podziemnego garażu na 150 samochodów. Na szczęście Magistracki Wydział Architektury i Urbanistyki wydał decyzję odmowną. Miejmy nadzieję, że od lat wiszące nad tym obiektem czarne chmury wreszcie rozwieje czyjś zdrowy rozsądek i ten wspaniały, historyczny obiekt nie zginie z mapy Krakowa, jak wiele jemu podobnych.

Tekst: (August) na podstawie artykułów z Dziennika Polskiego 2005 i 2007 r.
Zdjęcia: własne


Zobacz na MM:Wywiady | MM Moto | Photo Day | Ekstraklasa | Zdrowie | Film | MoDO
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto