Straż miejska w Krakowie bije i nadużywa siły. "Służby miejskie są sfrustrowane"

Straż miejska w Krakowie bije i nadużywa siły [WIDEO]

Skąd taka agresja w straży?
Z frustracji. Za wszelką cenę straże chcą stać się policją i być traktowane tak jak ona. Problem w tym, że obywatele nie mają takiego podejścia do straży. Bardziej szanują policję. Strażnicy się puszą i puszczają im nerwy. Zachowują się agresywnie w stosunku do obywateli, jak policja w stosunku do przestępców.

Może chcą się wykazać?
Tworzyliśmy straż miejską jako służbę wsparcia dla mieszkańców, a staje się ona poprzez zdobywanie i żądanie nowych uprawień coraz bardziej w stosunku do nich represyjna. Służy coraz częściej napełnianiu budżetu samorządom i zarabianiu na siebie.

Broń dla straży? Choćby ta na gumowe kule?
Tzw. broń niepenetrująca to głównie strzelby do rozpędzania tłumu. Po co im one? Do patrolowania ulic? To metoda małych kroków. Najpierw strażnicy chcą mieć gumowe kule. Zaraz powiedzą jednak, że ze strzelbami nie mogą chodzić po ulicy i poproszą o ostrą amunicję. Teraz walczą o możliwość zatrzymywania pojazdów w ruchu. A jak taki się nie zatrzyma? No to przydałaby się broń. To samonakręcająca się spirala żądań. Chcą fotoradarów, prowadzenia dochodzeń, możliwości szerszego karania mandatami. Po co? Aby dać zarobić miastu i się rozrastać. Straż ma odciążać policję, a nie ją zastępować.

Jak oceniasz pracę strażników miejskich w Krakowie?**Zagłosuj w sondzie i wypowiedz się na forum po artykułem**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!