Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk Kobiet w Krakowie. Policja zatrzymała mężczyznę, który groził... atrapą pistoletu. "Zdenerwował się blokadą drogi"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który groził dwóm osobom atrapą pistoletu. 55-latek do wszystkiego się przyznał. Tłumaczył, że zdenerwował się blokadą drogi i hałasem klaksonów. Do zdarzenia doszło w momencie, gdy w Krakowie trwał protest samochodowy w ramach Strajku Kobiet. Jak się jednak okazało, osoby, którym groził mężczyzna, nawet nie brały w nim udziału. Po prostu utknęły w korku, spowodowanym blokadą dróg. Początkowo były podejrzenia, że broń jest prawdziwa. Okazało się jednak, że to atrapa.

FLESZ - Banki zwalniają pracowników

Jak informują policjanci, mężczyzna został zatrzymany, gdy przyszedł do jednego z komisariatów... w innej sprawie.

Przypomnijmy: 26 października mundurowi otrzymali zgłoszenie od dwóch osób, którym nieznany mężczyzna miał grozić bronią. Osoby te utknęły w korku na ulicy Dietla. Tego dnia korkował się niemal cały Kraków - powodem był protest samochodowy w ramach Strajku Kobiet. Protestowano przeciwko wyrokowi w sprawie aborcji.

W pewnym momencie do zgłaszających podszedł mężczyzna, wyciągnął przedmiot przypominający broń, a następnie wymierzył w ich kierunku. Osoby, które były w samochodzie, nagrały to zdarzenie, a zapis video przekazały policjantom.

"Jakiś mało sympatyczny pajac podszedł do nas, wyciągnął broń i zaczął mierzyć w naszą stronę"

- relacjonował w mediach społecznościowych internauta, w kierunku którego mierzono z atrapy pistoletu.

Funkcjonariusze wytypowali mężczyznę, który mógł być sprawcą. Nie posiadał on stałego miejsca zamieszkania, natomiast wiadomo było, że miał się stawić wkrótce w komisariacie w innej sprawie.

55-latek faktycznie pojawił się w jednostce policji i wówczas został zatrzymany przez kryminalnych, którzy ujawnili przy nim atrapę pistoletu

- relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

W trakcie przesłuchania 55-latek do wszystkiego się przyznał, a swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem, jakie wzbudziła u niego blokada drogi i hałas klaksonów samochodowych. Osoby, którym groził, nie były niczemu winne. Nawet nie brały udziału w samochodowym proteście.

Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych, za co grozi kara do 2 lat więzienia. Ma dozór policji oraz zakaz zbliżania się do osób biorących udział w manifestacjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Strajk Kobiet w Krakowie. Policja zatrzymała mężczyznę, który groził... atrapą pistoletu. "Zdenerwował się blokadą drogi" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto