MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Burza podpisał kontrakt w Elite League

(MOR)
Jeden z najlepszych żużlowców tarnowskiej Unii podczas niedzielnego meczu z Polonią Bydgoszcz - Stanisław Burza x - zmienił klub na Wyspach Brytyjskich.

Jeden z najlepszych żużlowców tarnowskiej Unii podczas niedzielnego meczu z Polonią Bydgoszcz - Stanisław Burza x - zmienił klub na Wyspach Brytyjskich. Wczoraj wieczór miał zadebiutować w barwach nowej drużyny Oxford Cheetahs przeciwko swojemu niedoszłemu zespołowi Arena Essex Hammers. Do tej pory wychowanek "jaskółek" startował w Premier League (angielski odpowiednik naszej I ligi) w klubie Berwick Bandits. Pomimo tego, iż "Bandyci" zamykali tabelę, tarnowianin z reguły przywoził dwucyfrową zdobycz punktową. Jego jazda zaowocowała propozycją podpisania kontraktu z Oxfordu, który z ośmioma punktami również zamyka tabelę, ale... Elite League, czyli najwyższej klasy rozgrywek na Wyspach. Na miejscu przedostatnim plasuje się wczorajszy rywal Cheetahs - Arena Essex Hammers.

Rywalizacja z faworytami
"Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy." A początek sezonu w wykonaniu Stanisława Burzy w tarnowskiej Unii był dramatycznie słaby. Jedno "zero" i koniec zawodów to scenariusz kilku pierwszych spotkań w Ekstralidze. - Nie upatrywałbym całej winy po mojej stronie. Widać było, że na początku rozgrywek miałem bardzo mało startów i między innymi dlatego zdecydowałem się też na ligę angielską. Trudno bowiem, aby zawodnik budował swoją formę, kiedy jedzie tylko raz w meczu. Po czterech kolejkach ligowych stanąłem pod taśmą tylko dwa razy. Wiadomą rzeczą jest, że motocykle na początku sezonu trzeba dopasować i jeden wyścig to za mało. Uważam, że w drugiej, a najpóźniej w trzeciej gonitwie, wszystko było by w porządku - tłumaczy rozżalony wychowanek "jaskółek". Przed sezonem dużo mówiło się, że zakup Czecha Lukasa Drymla "zabierze" miejsce w składzie właśnie Burzy. Teraz wydaje się jednak, iż to nie bezpośrednia rywalizacja z Drymlem, ale Marcinem Rempałą decyduje o tym, kto wystąpi w meczu. - Jest nam bardzo ciężko. Zarówno Lukas, jak i ja nie zawsze zgadzamy się z tym, co dzieje się w czasie meczu. Niektórzy zawodnicy, mimo dobrego wyniku, muszą niestety zostać w parkingu. Kiedy podpisywałem kontrakt, myślałem że rywalizacja w zespole będzie bardziej... równa, bez faworyzowania niektórych zawodników - mówi Burza.

Zawodzą liderzy
Paradoksalnie, im gorzej radzi sobie Unia Tarnów jako drużyna, tym większe zdobycze punktowe przywozi Stanisław Burza. Na finiszu rundy zasadniczej "jaskółki" zawodzą na całej linii, a przyzwyczajenia kibiców o pogromach rywali przynajmniej na torze w Mościcach stają się powoli odległą przeszłością. Ciężko jednak znaleźć usprawiedliwienie dla mistrzów Polski skoro ani skład, ani władze nie zmieniły się, ani żadna wielka rewolucja w klubie również nie nastąpiła. - Brakuje równej jazdy wszystkich zawodników. Czasami zawodzą liderzy i to jest jeden z głównych powodów słabszych występów całej drużyny. Uważam, że teraz pozostaje nam tylko walka o miejsce na podium, może realne będzie jeszcze "srebro" - powiedział wychowanek tarnowskiej Unii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto