Spór o budowę drogi. Pod czyimi oknami pojadą samochody? W tle wiceprezydent Krakowa

FLESZ - Nowe objawy COVID-19

Ulica 8 Pułku Ułanów ma być alternatywą dla ul. Kobierzyńskiej i przechodzić przez Ruczaj, do Borku Fałęckiego, w rejon lasu Borkowskiego. W wielu miejscach będzie trzeba ją połączyć z istniejącym układem komunikacyjnym. I choć do budowy 8 Pułku jeszcze daleko (na razie wciąż trwają prace planistyczne), to właśnie miejsca łączenia tej ulicy z innymi drogami rodzą już lokalne konflikty.

Chodzi o odcinek ul. 8 Pułku Ułanów w rejonie Polany Żywieckiej. Według planów, 8 Pułku Ułanów skończy się na ul. Zawiłej, a wcześniej przetnie Żywiecką. W tym rejonie planowane jest połączenie Żywieckiej z 8 Pułku poprzez budowę nowej ulicy o długości ok. 420 metrów. Właśnie ten odcinek jest przedmiotem kontrowersji.

Planowana droga ma przejść przez obecnie jeszcze zielona tereny. W obowiązującym planie miejscowym „Polana Żywiecka” ma ona kategorię drogi wewnętrznej dojazdowej (KDW). Nowy łącznik byłby przedłużeniem ulicy Karabuły w stronę planowanej ul. 8 Pułku Ułanów. I gdyby taka droga powstała, to może aż tak wielu mieszkańców by nie protestowało. Tymczasem urzędnicy planują wybudować tu drogę o kategorii L, czyli lokalną. To wbrew zapisom planu, ale plan można obejść dzięki ZRID-owi (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej), które są wydawane na mocy wciąż obowiązującej specustawy na… Euro 2012. Głównym przeznaczeniem ustawy było korzystanie ze ZRID-ów dla dużych inwestycji drogowych, a nie małych dróg osiedlowych.

- Protestujemy ze względu na zmianę charakteru projektowanej drogi, z drogi wewnętrznej na publiczną. Czujemy się oszukani. Mieliśmy świadomość, że ta droga tutaj się pojawi, ale nie, że będzie przelotową – mówi nam Grzegorz Kowalski, mieszkaniec rejonu Polany Żywieckiej.

Mieszkańcy zebrali w sumie ok. 150 podpisów pod petycją do władz miasta, w której apelują, aby odstąpić od planów budowy nowej drogi o charakterze lokalnym oraz aby powrócić do wariantu połączenia 8 Pułku poprzez ul. Szczerbińskiego. Ta druga ulica już istnieje, a żeby ją połączyć z 8 Pułku, trzeba tylko dobudować niewielki łącznik, a nie budować nową ulicę. Okazuje się, że jeszcze w 2019 roku urzędnicy mieli w planach takie połączenie. Co się zmieniło?

6 października 2019 roku do UMK wpłynęła petycja od mieszkańców ul. Szczerbińskiego, w której apelowali, aby ulicę zaślepić i nigdy nie łączyć z 8 Pułku. Już 24 października ws. petycji zebrał się zespół złożony z przedstawicieli wydziału gospodarki komunalnej, miejskiego inżyniera ruchu, ZDMK oraz ZIM. Urzędnicy bez problemu przychylili się do prośby z petycji i dodali, że zmiana zostanie uwzględniona w pracach projektowych. Pod odpowiedzią na petycję podpisał się wiceprezydent Andrzej Kulig.

Prace koncepcyjne nabrały tempa. - Będzie to droga o długości ok. 420 m na odcinku od skrzyżowania ulicy Żywieckiej i ul. Szczerbińskiej do projektowanego skrzyżowania z ul. 8 Pułku Ułanów na wysokości ul. Torfowej. Droga ma stanowić uzupełnienie układu komunikacyjnego tego obszaru celem ukształtowania prawidłowej siatki połączeń drogowych – mówi nam Jan Machowski z ZIM.

Nowa droga ma mieć dwa pasy ruchu i szerokość jezdni minimum 2x2,75 m oraz posiadać obustronne chodniki o szerokości 2 m. Razem 9 m. Jak zwracają uwagę okoliczni mieszkańcy, to więcej niż chociażby ul. Żywiecka, która na wielu odcinkach nie ma chodników.

ZIM nie dawno wyłonił wykonawcę prac projektowych. Zadanie, wraz z uzyskaniem decyzji ZRID, ma wykonać do końca listopada tego roku. Wartość umowy to ponad 211 tys. zł.

Pytamy w ZIM, dlaczego realizowana jest droga z wykorzystaniem ZRID-u, wbrew zapisom planu miejscowego. Wszystkie ulice w tym miejscu, zarówno istniejące, jak i przyszłe, mają w planie kategorię dróg wewnętrznych.

- Zdaniem części mieszkańców okolicznych osiedli (chodzi o mieszkańców z petycji z 2019 roku – red.), budowa połączenia ul. Szczerbińskiego z projektowaną ul. 8 Pułku Ułanów oznaczałaby zwiększenie ruchu na ulicy do tej pory stanowiącej osiedlowy deptak, hałas oraz zwiększenie emisji spalin – mówi nam Jan Machowski.

Mieszkańcy protestujący przeciw nowej drodze uważają za absurd takie tłumaczenie, bo zamiast zwiększania ruchu w miejscu, gdzie już poruszają się samochody, to ruch przekieruje się tam, gdzie teraz w ogóle go nie ma. Zwracają także uwagę na koszty, bo o wiele droższa będzie budowa całej nowej drogi, niż małego odcinka dla już istniejącej. Do tego budowa będzie się wiązać z wycięciem szeregu drzew i krzewów.

- Żeby zapewnić optymalne skomunikowanie, to musi być droga lokalna. Owszem, w planie miejscowym jest KDW, ale zdaniem jednostek opiniujących (ZDMK, MIR) powinna być tam droga wyższej kategorii. Jest to zgodne z prawem, jeśli zostanie wydany ZRID – dodaje Jan Machowski.

Urzędnicy tłumaczą, że są dwie grupy mieszkańców i "jedni chcą tak, a inni tak i zawsze będzie ktoś niezadowolony". Mieszkańcy, z którymi rozmawiamy, uważają, że przeciwników łączenia Żywieckiej z 8 Pułku nową drogę jest więcej, ale zwycięża interes mniejszości ze Szczerbińskiego.

Wśród mieszkańców Szczerbińskiego jest Bogusław Kośmider, wiceprezydent Krakowa ds. kontaktów z mieszkańcami. Chcieliśmy porozmawiać z nim, czy jest w grupie przeciwnej łączenia Szczerbińskiego z 8 Pułku. Prezydent odpisywał nam tylko SMS-ami. Stwierdził, że sprawą się nie zajmuje oraz że "jest miejscowy plan i to jest wykładnia". Tyle że jak wspomnieliśmy, plan nie przewiduje drogi lokalnej, która wprowadzi o wiele większy ruch.

Mieszkańcy uważają, że jeśli już ma powstać nowa droga, to także o charakterze drogi wewnętrznej, a cały ruch pomiędzy ul. 8 Pułku i Żywiecką można rozprowadzić wtedy równomiernie – nową drogą, Szczerbińskiego i np. ulicą Zagrodzkiego. Wtedy te ulice mogłyby być jednokierunkowe, dzięki czemu natężenie ruchu na nich nie byłoby tak duże.

Pojawia się też kwestia, że nowa droga przysłuży się realizowanym i planowanym inwestycjom deweloperskim w tym rejonie, które teraz nie mają dostępu do drogi publicznej. Jeśli nowa droga powstanie, to taki dostęp uzyskają, bez potrzeby wykładania na to pieniędzy.

Jak jednak słyszymy, kwestia budowy drogi to dość odległa przyszłość. Być może prace zaczną się w 2022 roku, ale raczej wydaje się, że będzie to jeszcze później. Na inwestycje na razie nie ma też zapisanych pieniędzy. Jej budowa może kosztować ok. 10 mln zł.

Czy urzędnicy zmienią plany i przychylą się do głosu ok. 150 mieszkańców? "Prosimy o pisemne ustosunkowanie się do niniejszego pisma oraz zaproponowanie lokalnego spotkania w tej sprawie. Wnosimy o wyłączenie z rozpatrywania naszej petycji Zastępcy Prezydenta, Pana Bogusława Kośmidra, którego - jako mieszkańca ulicy Szczerbińskiego – wynik niniejszej sprawy dotyczy osobiście. W tej sytuacji zachodzi więc oczywisty konflikt interesów, wobec powyższego wniosek taki jest w pełni uzasadniony i wymaga pisemnego ustosunkowania się organu administracji publicznej" - piszą mieszkańcy w swojej petycji. Odpowiedzi na razie nie ma.