MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Specjalne buty

(BK)
Marek Penksa w czasie meczu walczył, a po nim dowcipkował. Jak zawsze FOT. JACEK KOZIOŁ
Marek Penksa w czasie meczu walczył, a po nim dowcipkował. Jak zawsze FOT. JACEK KOZIOŁ
Marek Penksa pierwszy raz tej wiosny wyszedł w podstawowym składzie. Słowak spisał się nieźle, a najwięcej emocji po meczu było związanych z sytuacją z początku drugiej połowy gdy wiślacy domagali się rzutu karnego, po ...

Marek Penksa pierwszy raz tej wiosny wyszedł w podstawowym składzie. Słowak spisał się nieźle, a najwięcej emocji po meczu było związanych z sytuacją z początku drugiej połowy gdy wiślacy domagali się rzutu karnego, po tym jak Penksa przewrócił się w "szesnastce". - Z mojej perspektywy był rzut karny - mówi Marek Penksa.

- Dziubnąłem sobie piłkę, a rywal mnie podciął. Cóż, sędzia widział to inaczej. Penksa był zadowolony z poziomu spotkania. - Podobał mi się ten mecz. Kibice chyba też powinni być zadowoleni. Zabrakło tylko bramek. Dla nas ważne było to, że potrafiliśmy się długo utrzymać przy piłce. Stworzyliśmy sobie też wiele okazji na strzelenie bramek. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać. Marek Penksa znany jest z poczucia humoru. Po meczu w Kielcach również to udowodnił, żartobliwie komentując swoje zagrania. Jeden z dziennikarzy dopytywał się np., jak walczyło się Penksie ze znacznie wyższym Hernanim. - Miałem przygotowane specjalne buty, które pozwalały mi skakać wyżej - skomentował sprawę puszczając oko Słowak. A na pytanie czy w jednej z sytuacji w pierwszej połowie na przeszkodzie w oddaniu strzału stanęło mu nierówne boisko, odparł: - Nie, nie nic z tych rzeczy. - To może brak umiejętności - nie dawał za wygraną żurnalista. Pan Marek skwitował to uśmiechem od ucha do ucha, niejako "przyznając się do winy".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto