Sparingi w Dębicy

SANDECJA Nowy Sącz - KOLEJARZ/IGLOOPOL Dębica 0:6 (0:2).

SANDECJA: Bodziony (46 Cisowski) - Zachariasz, Łukasik, Zagórski (46 Stawarczyk), Damasiewicz - Gryźlak (46 Szczepanik), Szczepański, Wańczyk, Wojtas -Policht, Świerad.

W anormalnych warunkach, w kałużach wody, przy silnym wietrze rozgrywali wczoraj dwa sparingowe spotkania sądeczanie. Mecz z IV- ligowym Igloopolem był niestety najwyżej przegranym przez Sandecję w okresie przygotowawczym.

- Chłopcy próbowali tak grać jak na normalnym boisku, chcieli przeprowadzać kombinacyjne akcje, ale się nie dało, tutaj obowiązywała zasada: piłka w przód i do ataku - mówi Marek Górecki, drugi szkoleniowiec sądeczan. - Tak właśnie grał nasz przeciwnik, który wysoko wygrał.

- Zawodnicy muszą wyciągnąć z tego meczu lekcję pokory. Nikt za nich tego nie zrobi. Owszem warunki w jakich przyszło nam grać dalekie były od normalnych.

SANDECJA Nowy Sącz - RAFINERIA/CZARNI Jasło 0:3 (0:3).

SANDECJA: Jachowicz - Pociecha, Mikołajczyk, Stawarczyk (46 Zagórski), Serafin - Polański, A. Ciastoń, Peciak, Krupa (46 Szczepanik) - Mordarski, Gryźlak (46 Zalewski).

Czołowy strzelec spotkań sparingowych Tomasz Ciastoń tym razem otrzymał wolne od trenera Adama Nawałki. Nie czuł się wczoraj najlepiej. Próbował go zastąpić Szymon Mordarski, który zaprezentował się z dobrej strony i był bliski uzyskania gola. Szczęścia przy uderzeniach z dystansu szukał Adam Ciastoń, podobnie jak i Peciak.

Oprócz Tomasza Ciastonia we wczorajszych sparingach nie zagrali powracający do formy po okresie rehabilitacji Florian i Kandyfer, a także Nowak, który odniósł kontuzję we wtorkowym pojedynku z Hetmanem Zamość.

Pojawił się na boisku za to Sebastian Krupa, który doszedł już do dyspozycji po urazie kolana.

W sobotę Sandecja zaplanowała na zakończenie zgrupowania w Dębicy mecz z Radomskiem. Z uwagi na trudne warunki do grania pojedynek ten stanął jednak pod znakiem zapytania.