MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Snowboardowy slalom gigant równoległy

[email protected]
Jagna Marczułajtis była naszą ostatnią "szansą" medalową w Turynie. Przyjechała na stok w Bardonecchii walczyć o medal, a odpadła już w kwalifikacjach. Po starcie długo płakała.

Jagna Marczułajtis była naszą ostatnią "szansą" medalową w Turynie. Przyjechała na stok w Bardonecchii walczyć o medal, a odpadła już w kwalifikacjach. Po starcie długo płakała. Marczułajtis zabrakło jednej setnej sekundy by awansować w Bardonecchii do finałowej szesnastki.
Również nie udało się to Blance Isielonis. Złoty medal zdobyła Daniela Meuli (Szwajcaria), srebrny Niemka, Amelie Kober, a brąz przypadł Amerykance - Rosey Fletcher.
Suma dwóch czasów eliminacyjnych przejazdów dała Marczułajtis 17. lokatę. Marczułajtis bardzo dobrze pojechała pierwszy przejazd. Uzyskała szósty wynik. Ale o wszystkim miał decydować drugi przejazd, bo końcowy rezultat to suma czasów. Tymczasem w połowie drugiej próby 27-letnią zawodniczkę AZS AWF Kraków wyrzuciło z trasy i straciła przesądzające o odpadnięciu ułamki sekund.Pochodząca z Zakopanego snowboardzistka odeszła do polskiego boksu i długo dochodziła do siebie.
- Wszystko było super, po prostu nie wyszło. - powiedziała Marczułajtis, gdy doszła do siebie. - W snowboardzie tak czasami jest. Pierwszy przejazd był bardzo dobry, czas był znakomity. Przed drugim byłam pewna siebie, bardzo chciałam pojechać równie dobrze, mieć dobry wynik w kwalifikacjach. Niestety, stało się inaczej. Później jeszcze łudziłam się, że kilka startujących po mnie zawodniczek wypadnie jeszcze gorzej i dostanę się do następnej rundy, ale nie udało się. Czasami jak się za bardzo chce to wychodzi odwrotnie. Na razie obejrzałam nagranie z telebimu i nie potrafię podać przyczyny błędu.

Coś mnie wybiło z rytmu, przestałam jechać w dobrej linii. Doszłam do siebie po chorobie. Śnieg był fajny, pogoda fajna, samopoczucie dobre. Deski super. Może tylko odległości między bramkami za duże. Nie ma co szukać przyczyn niepowodzenia. Po prostu nie udało się i tyle. Niedawno wygrałam zawody Pucharu Świata. Tutaj na treningach wszystko wychodziło bardzo dobrze.
Zdaniem trenera jego podopieczna popełniła błąd przez duże "B".
-Tu jest łatwy stok, łatwy dla wszystkich zawodniczek. Dlatego najmniejszy błąd powoduje, że traci się do rywalek. Problem Jagny polegał na tym, że jeszcze przed tą feralną bramką straciła rytm, wszystkie elementy zrobiła z opóźnieniem. W końcu doszło do kumulacji i wypadła z trasy. Później praktycznie zatrzymała się, próbowała nadrobić stracony czas, ale na takiej płaskiej trasie nie miała na to wielkich szans - tłumaczył trener Jagny, Piotr Paluch.
Do 1/8 finału nie zdołała awansować także Blanka Isielonis, która w swoim pierwszym biegu przegrała ze swoją bezpośrednią rywalką, Japonką Eri Yanetani. W drugim wyścigu Polka także przegrała,tym razem z Finką Niiną Sarias, i jej łączny czas (1.25,87) pozwolił jej na zajęcie zaledwie 27. lokaty. (pg)

Wyniki slalomu giganta równoległego kobiet:1. Daniela Meuli (Szwajcaria); 2. Amelie Kober (Niemcy); 3. Rosey Fletcher (USA); 4. Doris Guenther (Austria); 5. Jekaterina Tudigeszczewa (Rosja); 6. Julie Pomagalski (Francja); 7. Ursula Bruhin (Szwajcaria); 8. Swietłana Boldikowa (Rosja); 9. Tomoka Takeuchi (Japonia); 10. Heidi Krings (Austria)...17. Jagna Marczułajtis (Polska)...27. Blanka Isielonis (Polska).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto