Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smutny koniec marzeń o Pucharze Polski. Wisła odpada [relacja dziennikarza obywatelskiego]

Redakcja
Wiślacy pożegnali się wczoraj z rozgrywkami Pucharu Polski, ...
Wiślacy pożegnali się wczoraj z rozgrywkami Pucharu Polski, ... Łukasz Żołądź
Wiślacy pożegnali się wczoraj z rozgrywkami Pucharu Polski, remisując w rewanżowym meczu z Podbeskidziem 2:2

Sensacyjna porażka Wisły Kraków. Pucharu nie będzie


Mimo porażki w pierwszym spotkaniu, piłkarze Wisły zapowiadali, że odrobią jednobramkową stratę z Krakowa i awansują do półfinału. Choć Podbeskidzie odważnie zaatakowało od pierwszych minut, goście jako pierwsi trafili do siatki. W 25. minucie z rzutu wolnego dobrze dośrodkował Patryk Małecki, a pechowo interweniujący Demjan strzelił bramkę samobójczą. Tuż przed przerwą Wisła mogła podwyższyć prowadzenie, ale po strzale głową Siwakowa piłka zatrzymała się na słupku.

Na początku drugiej części spotkania podopieczni Roberta Maaskanta dopięli celu i strzelili gola na 2:0. Po fantastycznym, prostopadłym podaniu Maora Meliksona bułgarski napastnik Tsvetan Genkov wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy i nie zmarnował tej sytuacji. Podbeskidzie odpowiedziało w 59. minucie. Kontaktową bramkę zdobył z bliskiej odległości Adam Cieśliński. Gospodarze poszli za ciosem i na 15 minut przed końcem regulaminowego czasu gry mieliśmy już remis. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego precyzyjnym strzałem głową popisał się Górkiewicz, którego gol dał Podbeskidziu awans do półfinału Pucharu Polski.

Po spotkaniu trener Robert Maaskant nie krył swojego niezadowolenia: - Jestem bardzo zły na swoich zawodników, bo wypuścili z rąk szansę na zdobycie Pucharu Polski. Ale muszę bardzo, bardzo, bardzo pogratulować Podbeskidziu. Pokazali sposobem gry prawdziwy charakter - powiedział Holender na pomeczowej konferencji.

Podobne odczucia miał po końcowym gwizdku sędziego Patryk Małecki: - Z przebiegu meczu wyglądało to dobrze. Strzeliliśmy dwa gole, potem okazję miał Andy Rios, potem kolejni piłkarze. Piłka jest jednak przewrotna. Pokazała, że jak się nie wykorzystuje swoich okazji, to one się mszczą - stwierdził skrzydłowy Wisły.
Teraz Wiślakom pozostaje już tylko gra w Ekstraklasie. W najbliższym meczu zmierzą się oni na wyjeździe z Polonią Bytom.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 2:2 (0:1)
0:1 Demjan (sam.) 25’
0:2 Genkov 53’
1:2 Cieśliński 59’
2:2 Górkiewicz 75’

Pierwszy mecz: 1:0 dla Podbeskidzia. Awans: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Cienciała, Konieczny, Dancik, Górkiewicz - Sokołowski (40’ Rogalski), Koman, Metelka (75’ Kołodziej), Łatka - Demjan, Malinowski (58’ Cieśliński)

Wisła Kraków: Pareiko - Cikos, Jaliens, Bunoza, Paljić - Małecki, Wilk (82’ Żurawski), Sivakov, Rios, Melikson (63’ Łobodziński) - Genkov (64’ Garguła)

Żółte kartki: Konieczny, Cieśliński (Podbeskidzie) – Sivakov, Paljić, Bunoza (Wisła)
Czerwona kartka: Cikos (Wisła)
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa)

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto