W Siennej nad Jeziorem Rożnowskim życie stracił 14-letni chłopiec. Wczoraj około godz. 16.30 przygniotła go wielka kula śnieżna staczająca się ze zbocza góry.
Marcin przyjechał do krewnych w Siennej na zimowe ferie z oddalonego zaledwie o około 20 km Nowego Sącza. 14-latkowi towarzyszył o rok młodszy brat. Chłopcy wyszli z domu, by ulepić bałwana, a wielkie śnieżne kule toczyli na górskim zboczu. Ponieważ wczoraj w Nowosądeckiem nastąpiło raptowne ocieplenie, śnieg był bardzo mokry i ciężki. Duża kula śnieżna potoczyła się w dół po stoku, w którego dolnej części znalazł się Michał.
- Olbrzymia i ciężka śnieżna kula przygniotła 14-latka - relacjonuje podkomisarz Adam Bukański, oficer dyżurny Miejskiej Komendy Policji w Nowym Sączu. - Marcin nie podnosił się, a kiedy jego brat wszczął alarm okazało się, że nastolatek już nie daje oznak życia. Bezsilny okazał się też wezwany lekarz. Ponieważ nie stwierdzono żadnych widocznych obrażeń na ciele chłopca, wstępnie przyjęto, że być może bezpośrednią przyczyną śmierci Marcina stało się uduszenie pod zwałami mokrego śniegu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?