Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć na Zakrzówku. Urzędnicy apelują o zachowanie rozsądku

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
W Krakowie panują upały. Kusi więc, aby korzystać z kąpieli. Zakrzówek to jednak wciąż dziki teren i potrafi być niebezpieczny
W Krakowie panują upały. Kusi więc, aby korzystać z kąpieli. Zakrzówek to jednak wciąż dziki teren i potrafi być niebezpieczny Andrzej Banas / Polska Press
We wtorek na Zakrzówku utonął młody chłopak. Władze Krakowa apelują o zachowanie zdrowego rozsądku i przypominają, że Zakrzówek w tym roku nie jest ogólnodostępnym kąpieliskiem. Z kolei w internecie pojawiły się głosy, że takie są efekty „oddania Zakrzówka mieszkańcom”.

Przypomnijmy, że teren został otwarty w połowie czerwca po tym, jak Zarząd Zieleni Miejskiej zmienił umowę z firmą Kraken, która w ostatnich latach zarządzała akwenem i obszarem wokół niego. Jej centrum nurkowe ma działać tylko do 14 lipca i tylko tam, gdzie ma swoją bazę, czyli na końcu ul. Wyłom schodzącej w kierunku wody.

Utonął młody bramkarz

14-letni chłopak, który utonął na Zakrzówku, to młody bramkarz Garbarni Kraków. We wtorek po południu udał się nad wodę wraz z kolegami. - Zgłoszenie do Centrum Powiadamiania Ratunkowego napłynęło (25 maja) o godzinie 19.17 - informuje Katarzyna Cisło z krakowskiej policji. - Pięciu chłopców skakało do wody z około 10-metrowej skały, niestety, jeden z nich nie dopłynął do brzegu. Z wody chłopca wyciągnęli strażacy - powiedziała Katarzyna Cisło.

Na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej, które na miejsce przybyły po 8 minutach. - Równolegle zadysponowana została grupa nurkowa. Nurek, który zszedł pod wodę po 8-10 minutach, podjął ciało chłopaka z głębokości 23 metrów. Od razu rozpoczęliśmy reanimację - tłumaczył Jarosław Zawadzki ze straży pożarnej w Krakowie. Pomimo dwugodzinnych wysiłków ratowników nie udało się go uratować. - Był cichym, spokojnym chłopakiem, a na treningach bardzo pracowitym - mówi o zmarłym jego klubowy trener Tomasz Liput.

Tragiczna śmierć młodego bramkarza Garbarni Kraków. Utonął na Zakrzówku

Pierwsze utonięcie w wakacje od 2015 r.

- To w tym roku pierwszy przypadek utonięcia na Zakrzówku podczas wakacyjnego wypoczynku. W latach 2016-2018 na terenie Zakrzówka, ale tylko podczas wakacji, nie było przypadków utonięć. Ostatnie takie zdarzenie, w czasie wakacji, miało miejsce 2 sierpnia 2015 roku - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Policja, jak i władze miasta, apelują o zachowanie rozsądku podczas letnich kąpieli. ZZM zaznacza natomiast, że na Zakrzówku aktualnie nie można się kąpać, o czym informują stosowne znaki i tablice. - Apelujemy o zdrowy rozsądek. Prosimy mieszkańców, aby nie korzystali z zalewu na Zakrzówku, bo w tym roku nie ma tam kąpieliska. Są tabliczki zakazujące kąpieli. Dostęp do Zakrzówka jest ograniczony. Prosimy, aby korzystać z Bagrów, gdzie są ratownicy, którzy mogą udzielić pierwszej pomocy - mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM.

Ogrodzić się nie da

Po tym, jak Zakrzówek został znów otwarty (poza wspomnianym zejściem w rejon bazy nurkowej), pieczę na terenem przejął w pełni ZZM. Jak zapewnia jego dyrektor, w okolicy pojawia się więcej patroli straży miejskiej, ale te nie są w stanie „wyłapać” wszystkich, którzy wchodzą w niebezpieczne miejsca, a potem skaczą do wody. Piotr Kempf zaznacza, że więcej na chwilę obecną nie można zrobić, a pomysły, aby na przykład ogrodzić cały akwen barierkami, są niepoważne.

- Czy w Tatrach są zabezpieczenia na wszystkich szlakach turystycznych, żeby ludzie nie spadali? Nie popadajmy w skrajność. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku. Nie jest możliwe ogrodzenie wielohektarowego terenu i pilnowanie, żeby ktoś na Zakrzówku nie skakał do wody z niebezpiecznych miejsc. Zawsze tak będzie, nawet jak zacznie działać park z kąpieliskiem - mówi szef ZZM.

Można też rozpatrzyć pomysł, aby teren zabezpieczała firma ochroniarska, tak jak było za czasów Krakena. - Wtedy wrócimy do tego, przeciwko czemu były protesty - żeby Zakrzówek otworzyć i by był on ogólnodostępny - ripostuje Kempf.

Urzędnicy zwracają uwagę, że już w lipcu zacznie się pierwszy etap budowy parku Zakrzówek. Wtedy na dwa lata zejścia nad wodę i tak zostaną zamknięte, bo wykonawca zajmie się zabezpieczaniem skał nad wodą. Za bezpieczeństwo będzie odpowiadał wtedy właśnie wykonawca prac. Jak? Okaże się wkrótce.

Emocje wśród mieszkańców

Sprawa Zakrzówka cały czas budzi emocje. Po informacji o utonięciu młodego chłopaka, w otwartej grupie na Facebooku „Nasze miasto w naszych rękach”, pojawił się wpis jednego z użytkowników o następującej treści: „Pierwsza ofiara po „oddaniu Zakrzówka mieszkańcom” już jest... Przykre, ale było do przewidzenia”. Wpis wywołał burzliwą dyskusję, a na autora w większości posypały się gromy. Zarzucano mu, że broni Krakena i implikuje, że lepiej było, gdy centrum nurkowe zarządzało terenem. Inni zwracali uwagę, że na Zakrzówku od lat ktoś ginie, więc jego otwarcie nic tu nie zmienia. Później autor oryginalnego tekstu dopisał: „Przeraża agresja, jaką wzbudził post. Więc wyjaśniam. Nie chodzi o udowadnianie, kto miał rację. Chodzi o dyskusję, jakie działania winien podjąć właściciel aby w okresie przejściowym było bezpiecznie”.

- Ludzie ginęli tam, odkąd pojawiła się woda. Zakrzówek można ogradzać, stawiać tablice z ostrzeżeniami. Jeśli ktoś jest nierozsądny albo chce pokazać, że potrafi, to takie tragedie pewnie będą się dalej zdarzać - mówi radny miejski Grzegorz Stawowy. Także on apeluje o rozsądek i przypomina, że na chwilę obecną na Zakrzówku nie ma możliwości zorganizowania infrastruktury ratunkowej. To stanie się dopiero w 2021 roku, kiedy gotowe ma być kąpielisko. Cały park oddany do użytku zostanie w 2023 roku.

Śmierć na Zakrzówku w latach ubiegłych

Przytoczone wcześniej przez policję statystyki obejmują tylko okres wakacyjny z ostatnich lat. Na Zakrzówku tragiczne wypadki zdarzają się jednak przez cały rok, co dotyczy także nurków. Patrząc na doniesienia lokalnych mediów z ostatnich lat, znajdujemy przynajmniej cztery takie przypadki. W maju 2016 zginął 45-letni nurek. Również w maju, ale 2018, zginął 42-latek. Natomiast w 2017 roku śmierć na Zakrzówku poniosło dwóch płetwonurków. Z kolei w kwietniu zeszłego roku, tego samego dnia, doszło do dwóch wypadków z udziałem spacerowiczów, którzy spadli - jedna osoba do wody, druga na półkę skalną. Pierwsza zginęła, druga została ciężko ranna.

Tragiczna śmierć młodego bramkarza Garbarni Kraków. Utonął na Zakrzówku

WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Śmierć na Zakrzówku. Urzędnicy apelują o zachowanie rozsądku - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto