Już za niecałe trzy lata odpady od mieszkańców będą w Nysie części przetwarzane na ciepło, które ogrzeje mieszkania w Nysie oraz na energię elektryczną, która zasili m.in. miejskie latarnie uliczne.
- Inwestycja jest w pełni ekologiczna. Budujemy kocioł na paliwo tzw. alternatywne. Jest to paliwo pochodzące z odpadów, które produkują nasi mieszkańcy. Po recyklingu pozostaje pewna frakcja, która jest frakcją energetyczną i można ją wykorzystać dla mieszkańców na produkcję ciepła i energii elektrycznej. Tak ja to robią takie kraje jak Szwajcaria, Skandynawia, Niemcy, Japonia, które stanowią wzór dla czystego powietrza, czystego klimatu i dbałości o ochronę środowiska -mówi Artur Pawlak, prezes Nyskiej Energetyki Cieplnej.
NFOŚ wsparł inwestycje w kwocie 107 milinów: 50 milinów w formie dotacji 57 milinów w formie pożyczki. Pozostałą część – ponad 20 milinów – stanowił wkład własny spółki.
Co to jest paliwo RDF?
- Odpady, które produkujemy można podzielić na trzy części. Na to co jest z opakowań, czyli to co idzie do recyklingu materiałowego (ok. 30 proc), kolejne 30-40 proc to jest frakcja bioodpadów i ok. 30 proc. to jest frakcja palna, energetyczna. Ta ostania frakcja nie nadaje się do recyklingu i, mówi to świat nauki, to mówią zakłady zagospodarowania odpadów, nie wolno składować, bo ma wartość energetyczną i w każdej chwili może spłonąć. Emisja wtedy jest potworna – wyjaśniał Dominik Bąk, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony środowiska i Gospodarki Wodnej.
Bez instalacji zagospodarowanie frakcji palnej jest bardzo kosztowne.
- Wykorzystanie jej jako paliwa sprawia, że mamy możliwość uniknięcia wysokich opłat za gospodarowanie odpadami i możliwe zmiany, na korzyść mieszkańców, w taryfie za ciepło dodał Dominik Bąk.
Jak mówił emisja w przypadku takiej instalacji praktycznie nie wstępuje.
- Pan profesor Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej użył takiego porównania, że emisja dioksyn do powietrza jest taka jak gdyby wsypać do jeziora Bajkał 2,5 kg cukru, czyli jej wpływ na środowisko jest pomijalny – wyjaśniał.
Dziś, oprócz umowy z NFOŚ, podpisano także umowę z wykonawcą. Kotłownię, która będzie spełniać najwyższe normy środowiskowe, zbuduje międzynarodowe konsorcjum firm WTC z Wrocławia, Richard Kablitz z Niemiec i IDRECO z Włoch. Włośni i Niemcy odpowiadają za urządzenia technologiczne. Polska firma prowadzi część budowlaną.
Prace przy ul. Jagiellońskiej rozpoczną się we wrześniu i mają potrwać 2,5 roku. W Europie takie jak w Nysie instalacje maja też Wiedeń i Kopenhaga.
Rocznie spalanych w Nysie będzie 15 tysięcy ton takiego paliwa, które obecnie jest wywożone do cementowni. W ten sposób po uruchomieniu nowej kotłowni NEC, miasto wejdzie na tory gospodarki zamkniętej (cyrkularnej).
- Chcemy być samowystarczalni, bo to oznacza dla mieszkańców tańsze ciepło i ogromne zniżki jeśli chodzi o energię elektryczną – mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
Na dziś wiadomo, ze ta instalacja pokryje zapatrzenie Nysy na energie elektryczną m.in.: w szkołach, żłobkach, przedszkolach i latarniach…
- To nie wszystko, pamiętajmy, że za kilka miesięcy rozpocznie się budowa ogromnej farmy fotowoltaicznej i ta inwestycja zabezpieczy nam 100 proc. potrzeb jeśli chodzi o miasto i jego rozwój – podkreślał Kolbiarz.
Nyska Energetyka Cieplna przygotowywała się do budowy kotła od kilku lat Pierwotnie przygotowano na to zadanie 71 mln złotych. W 2022 roku, w pierwszym - unieważnionym przetargu, oferenci domagali się co najmniej 176 mln zł.
W tym roku przetarg powtórzono. Jedyny oferent wycenił zadanie na 132 mln zł.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
