Pomysłodawcą i wykonawcą projektu jest Towarzystwo Parku im. dra Henryka Jordana. Ponad dwumetrowa, odlana z brązu podobizna Wojtka stanie na rozwidleniu alejek prowadzących z jednej strony na plac zabaw, a z drugiej do galerii zasłużonych, w której znajdują się popiersia wielkich Polaków, w tym generała Władysława Andersa.
Wojtek przywita i wskaże drogę
- Wojtek będzie witał gości frontem, a prawą łapą wskaże drogę do swojego dowódcy - zdradza Kazimierz Cholewa, prezes Towarzystwa Parku im. dra Henryka Jordana. - Nie zdecydowaliśmy jeszcze, co niedźwiedź będzie trzymał pod pachą - dodaje. Najprawdopodobniej będzie to pocisk artyleryjski lub skrzynka z amunicją.
Według podań, dzielny Niedźwiedź Wojtek wsławił się właśnie noszeniem skrzynek z amunicją pod ostrzałem wroga w bitwie o Monte Cassino.
Miś będzie stał na mapie, na której niedźwiedzimi tropami zostanie oznaczony szlak bojowy, jaki przebył z armią Andersa. Autorem projektu jest Wojciech Batko, artysta-rzeźbiarz, absolwent krakowskiej ASP.
Zobacz galerię zdjęć kaprala Niedźwiedzia Wojtka
Upamętnić bohatera
- Chcemy odsłonić pomnik 18 maja 2014 roku, w 70. rocznicę zdobycia Monte Cassino, jednak na jego postawienie potrzeba około 50 tysięcy - tłumaczy Cholewa. - Otworzyliśmy specjalne konto, gdzie gromadzone są środki na ten cel. Pieniądze może przekazać każdy. Na razie zbiórka pieniędzy idzie słabo - zebraliśmy ok. 1500 zł, jednak jesteśmy przekonani, że uda nam się zebrać potrzebną kwotę - dodaje.
Towarzystwo zwróciło się także z prośbą o wsparcie do władz miasta. Chęci są, jednak procedura jest skomplikowana i czasochłonna. - Miasto chciało najpierw rozpisać konkurs na projekt, ale my już projekt mamy - tłumaczy Cholewa. - Zwróciliśmy się więc z prośbą, aby środki, które miałyby być przeznaczone na konkurs zostały przekazane bezpośrednio na budowę pomnika. Czekamy na odpowiedź - dodaje.
Na stronie Towarzystwa można znaleźć numer konta, na które można wpłacać cegiełki na pomnik kaprala Wojtka Niedźwiedzia.
Niedźwiedź Wojtek stał się symbolem i maskotką armii Andersa. Został również medialną gwiazdą:
**
Bohaterski kapral, który skończył w zoo**
Wojtek, był syryjskim niedźwiedziem brunatnym, którego w kwietniu 1942 roku przygarnęli żołnierze armii Andersa za kilka puszek konserw. Niedźwiadek stał się maskotką żołnierzy i znakiem rozpoznawczym jednostki. Kiedy podrósł, został wpisany w stopniu szeregowego na listę personelu 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii.
Na szlaku bojowym z Iranu, przez Irak, Syrię i Palestynę do Monte Cassino wysłużył sobie stopień kaprala. Po zakończeniu wojny został oddany do ogrodu zoologicznego w Edynburgu, gdzie dożył roku 1963 r. Zarówno w Szkocji, jak i w Polsce oddawane są mu honory należne bohaterowi wojennemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?