Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Shuty o wielozadaniowości - wywiad

Mickey Mousoleum
Mickey Mousoleum
Cyrk Shuty już szykuje się do podróży z projekcją najnowszej produkcji "Panoptykon".

Jak mówią sami twórcy to film o chłopaku, który wyjeżdża z małego miasteczka i chce coś w życiu osiągnąć, jednak dostaje się w pewien układ społeczny i lokalizacyjny, z którego nie jest w stanie się wydobyć. Okazuje się, że społeczeństwo go wciąga i dopasowuje do swoich standardów i realiów.

Kilka tygodni temu rozmawiałem ze Sławomirem Shutym, który już wtedy zapowiadał o zakończeniu przygotowań do nowej produkcji.

wywiad

W przeróżnych publikacjach na Twój temat można dostrzec jak środowisko dziennikarskie prześciga się w przypisywaniu Tobie rozmaitych profesji. Czym tak naprawdę zajmuje się Sławomir Shuty?

Zajmuję się różnymi rzeczami. W wyniku tego, że bywam w różnych miejscach i uczestniczę w wielu projektach odpowiedź nie jest prosta. Generalnie skupiam się na szeroko rozumianym wyrażaniu siebie poprzez sztukę. Początkowo dotyczyło to jedyni  literatury, obecnie trudnię się zarówno filmem jak i malarstwem.

To twórcze ewoluowanie wynika ze spontaniczności czy po prostu w obecnych realiach konieczne jest poszukiwanie szerokiego spektrum odbiorców?

Przyznam, że interesuje mnie wiele aspektów twórczej działalności. Od zawsze robiłem zdjęcia, których projekcje od pewnego czasu zacząłem ubogacać muzyką, tworząc w rezultacie artystyczny slajd show. Te komiksy fotograficzne stały się właściwie początkiem myślenia o filmie, który praktycznie bazuje na tym samym zmyśle twórczym  W dodatku obracam się w środowisku osób związanych z filmem. Na początku traktowaliśmy swoją działalność amatorsko, jednak z czasem gdy pojawiły się możliwości i zainteresowanie odbiorców stale realizujemy nowe projekty. Teraz całą uwagę skupiany na końcowej realizacji i promocji "Panoptykonu".

Znajdujesz na to wszystko czas?

Malowanie jest dla mnie czynnością relaksacyjną. Wcale nie uważam, że należy tworzyć ponadczasowe dzieła o olbrzymiej randze by nasz czas nie był zmarnowany. Gdy poświęcasz się tej formie ekspresji przenosisz się do całkiem innego świata, co w obecnych czasach jest raczej bezcenne. Osobiście tworzenie sprawia mi ogromną przyjemność, a dzięki temu, że utrzymuję się z pisania mogę sobie pozwolić nas wszechstronne twórcze gospodarowanie wolnych chwil.

Czy w czasach medialnych i korporacyjnych wpływów można być niezależnym twórcą?

Zdecydowanie tak. Nikt nie narzuca mi tematów. Wyjątkami mogą być publikacje w gazetach, które zazwyczaj są wynikiem poruszania jakiegoś skonkretyzowanego problemu, ale również w tym przypadku zawartość merytoryczna jest całkowicie zależna wyłącznie ode mnie. Generalnie jestem całkowicie autonomiczny i nikt nie wymaga bym na przykład wyreżyserował komedie romantyczną.

...zawdzięczasz to postawie ‘anty’?

Wiesz, ja nigdy nie uważałem się za anty ani też pro. Od początku swej działalności po prostu realizowałem swoje pomysły.

W uzasadnieniu jakie zostało wygłoszone przed wręczeniem Ci Paszportu Polityki za powieść „Zwał”, padają słowa „za literacki słuch, za pasję i odwagę w portretowaniu polskiej rzeczywistości”. Dużo potrzeba odwagi?

Ja myślę, że to żadna odwaga. <śmiech>
Zdziwiłem się w ogóle, że całe to zdarzenie wywołało tak powszechne zamieszanie. To chyba świadczy o tym, że Polska jest jeszcze totalnym zaściankiem i nikt tak naprawdę nie zna światowej literatury, ani jakichkolwiek publikacji jakie mają miejsce na tamtejszych rynkach wydawniczych.

Czy ta sama sytuacja ma miejsce w środowisku filmowym?

Jest gorzej. Choćby pod względem tematów środowisko to jest kilka lat za obecnym stanem literatury. To co w telewizji jest prezentowane jako polskie kino to wynaturzona tandeta. Gdy widzę jak przedstawia się obecnie policję to nie potrafię zrozumieć jak po kilkudziesięciu latach od ekranizacji „Rozmowy” Francisa Coppoli,
można sięgać po tak strywializowany obraz. Przecież wystarczy tylko trochę inwencji by móc stworzyć coś naprawdę interesującego. Ewidentnie młoda literatura jest o wiele bardziej autentyczna i wszechstronna niż kino, które ogranicza się do narzekań i frustracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto