Skrzyżowanie Pińczowskiej i Nagłowickiej: nielegalnie zaparkowane auta zasłaniają widoczność

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Taka sytuacja trwa od dawna. Poirytowani mieszkańcy osiedla domagają się, by w newralgicznym miejscu, przy skrzyżowaniu ulic, ustawić słupki, które uniemożliwią parkowanie. - Albo niech straż miejska dopilnuje, by kierowcy nie stawiali aut właśnie w tym miejscu - mówi Ewa Gracz, mieszkanka osiedla. - Kawałek dalej jest mnóstwo miejsc do parkowania, niech tam stają - dodaje.

Przy skrzyżowaniu ulic Pińczowskiej i Nagłowickiej już kilka razy dochodziło do groźnych sytuacji. Dwa tygodnie temu kierowca omal nie rozjechał grupki dzieci. - Mieszkańcy, po wysłaniu kilku monitów i interwencji do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc. Złożyłem interpelację w tej sprawie - mówi Marek Hohenauer, radny miasta z Mistrzejowic.

Urzędnicy z ZIKiT przyznają, że niechętnie stawiają słupki na chodnikach. - Nie możemy przecież postawić słupków na wszystkim miejskich chodnikach, tylko dlatego, że kierowcy tam nielegalnie parkują - podkreśla Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - Oczywiście sprawdzimy, jak wygląda to w tym przypadku, generalnie jednak uważam, że sprawy powinna dopilnować straż miejska - zaznacza.

Marek Anioł, rzecznik straży, przyznał natomiast, że strażnicy chętnie przejdą się w opisane przez mieszkańców miejsce. - Będziemy tam prowadzić cykliczne kontrole. Kierowcy nie powinni parkować na chodnikach i to tak, by uniemożliwiać przejście pieszym - zaznacza Anioł. - Ci, którzy parkują nieprawidłowo, dostaną mandaty.

Czytaj także: Załoga z Krakowa ratuje na medal

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!