Pracownicy Sekcji Rowerowej Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu pracują nad nowatorskim w Polsce rozwiązaniem zachęcającym do korzystania z rowerów w Krakowie. System znaków malowanych na ulicach ma pogodzić interesy kierowców i rowerzystów. Nie widomo jeszcze, kiedy mógłby zostać wprowadzony w życie.
Zobacz też: Nowa Huta Bike? Mieszkańcy dzielnicy chcą walczyć o rower miejski [mapa]
"Sierżant", bo tak nazywa się te piktogramy, malowany jest zwykle co 25-50 metrów, na tych jezdniach, gdzie nie da się wyznaczyć przepisowego pasa rowerowego o szerokości 1,5 m. Wygląda jak symbol ścieżki rowerowej z dwoma daszkami i numerem trasy nad.
- Trasy oznaczane "sierżantem" przypominają rowerzystom, że mogą i powinni poruszać się jezdnią, bo to jest naturalne miejsce dla roweru. Natomiast kierowcom sygnalizuje, że w tym miejscu powinni się spodziewać rowerzystów i zostawić im trochę miejsca po prawej stronie - tłumaczy sens oznakowania Marcin Wójcik, krakowski oficer rowerowy. - Jest to kampania edukacyjna dla wszystkich uczestników ruchu - dodaje.
Wstępnie wyznaczono już trzy kierunki w centrum, na których takie oznakowanie jest najbardziej potrzebne. Trasa A i B (czerwona) pozwoli ominąć ruchliwe aleje Trzech Wieszczów. Niebieski szlak z literką C prowadzi z Grzegórzek na Kazimierz i Podgórze. Natomiast trasa pomarańczowa - D ma połączyć Śródmieście z Prądnikiem Białym, Miasteczkiem AGH i Podgórzem.
Głównym celem malowania "sierżanta" jest wyznaczenie trasy łączącej stacje roweru miejskiego w Krakowie, tak żeby rowerzyści mogli wybrać najbardziej optymalny dla siebie dojazd. Jak dowiedzieliśmy się u oficera rowerowego, z wyznaczaniem tras będzie się także wiązało dopuszczeniem ruchu rowerowego w obu kierunkach na jednokierunkowych ulicach, bez konieczności malowania kontrapasów na całej długości jezdni - zaznaczone byłyby tylko przy skrzyżowaniach.
Kraków ma szansę być polskim pionierem w systemie "tras z sierżantem". W Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju trwają prace nad rozporządzeniem, które pozwalałoby m.in. na wyznaczanie takich tras na polskich drogach. Jeśli ministerstwo będzie zwlekało z nowelizacją przepisów, krakowscy urzędnicy planują wystąpić o zgodę na wprowadzenie oznakowania eksperymentalnego.
Zobacz też: Krakowianie i rowery na początku XX wieku [zdjęcia]
Trasy z "sierżantami" z funkcjonują w Belgii, Francji, na Słowacji oraz Węgrzech. Jednak opinie na temat wprowadzenia ich w Krakowie są podzielone. Po pierwsze, rowerzyści mają prawo jazdy ulicą, jeśli nie ma równolegle oznakowanej ścieżki rowerowej, więc sam "sierżant" nie zmienia nic, poza ewentualnymi nawykami uczestników ruchu i jest akcją wizerunkową, niż de facto zmieniającą sytuację rowerzystów w mieście. Po drugie, jest to swego rodzaju półśrodek i istnieją obawy, że zamiast myśleć o faktycznych rozwiązaniach infrastrukturalnych dla rowerzystów, będzie się im przypominać, że mogą jechać ulicą - mamy nadzieję, że tak się nie stanie i będą powstawać kolejne ścieżki rowerowe tam, gdzie są potrzebne. Optymistycznie do sprawy podchodzi ZIKiT, który liczy, że kampania edukacyjna ułatwi jazdę krakowskim rowerzystom.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?