MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sfera psychiki<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b>

BK
Koszykarze Wisły Śnieżki minimalnie pokonali Zastal Grono Zielona Góra w meczu, którego końcówka przypominała horror. A stało się tak zupełnie niepotrzebnie, bowiem wiślacy w pewnym momencie meczu prowadzili już z ...

Koszykarze Wisły Śnieżki minimalnie pokonali Zastal Grono Zielona Góra w meczu, którego końcówka przypominała horror. A stało się tak zupełnie niepotrzebnie, bowiem wiślacy w pewnym momencie meczu prowadzili już z przewagą15 punktów i wydawało się, że kontrolują sytuację.

- Tak na gorąco trudno jest mi powiedzieć dlaczego zespół nagle przestał grać - mówił po zakończeniu spotkania trener Ryszard Żmuda. - Do pewnego momentu wszystko funkcjonowało jak należy. Była skuteczna obrona, udane akcje. Nagle jakoś się to załamało. Przestaliśmy grać w tempo, zabrakło koncentracji. Myślę, że problem tkwił w sferach psychiki moich graczy. Chyba za wcześnie uwierzyli, że jest ,posprzątane". Tymczasem Zastal grał do końca i był bliski przechylenia szali na swoją stronę.

Na pewno można mieć spore pretensje do skuteczności. Jeśli nie potrafi się wykorzystać aż 16 rzutów osobistych, to o czymś to świadczy. Poza tym powoli wychodzą zaległości treningowe niektórych graczy, spowodowane wcześniejszymi kontuzjami. Szyki pokrzyżowało nam również zejście z parkietu Molskiego, a słabiej zaprezentował się Maciejewski.

Trener Żmuda odniósł się również do ponownego debiutu w barwach Wisły, Jacka Sulowskiego, którego pojedynki z Gołąbem były ozdobą spotkania. - Na pewno możemy być zadowoleni z postawy Jacka - mówił krakowski szkoleniowiec. - Pokrył agresywnie Gołąba i znacznie utrudnił zadanie temu graczowi. Oczywiście Jacek potrzebuje trochę czasu, żeby w pełni przystosować się do naszej taktyki, ale z każdym dniem powinno być coraz lepiej.

Warto też wspomnieć o postawie arbitrów. Niestety kolejny raz nie popisali się oni w hali przy ul. Reymonta. Niezrozumiałe decyzje panów Krasuskiego i Łaty wprowadzały tylko nerwowość na boisku i trybunach. Trener Żmuda dyplomatycznie nie chciał oceniać pracy sędziów. Powiedział jedynie: - Moim marzeniem jest, żeby sędziowie prowadzili nam zawody na wyjazdach, tak jak dzisiaj Zastalowi...

Teraz Wisłę czeka trudna końcówka sezonu zasadniczego. Gra toczyć się będzie o jak najlepszą pozycję wyjściową przed play offami. Pierwszy etap tej trudnej walki już jutro, w Rudzie Śląskiej.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sfera psychiki<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b> - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto