Sen o mieście idealnym. Monografia Rynku Głównego w Krakowie "Czas. Rynek Główny w Krakowie" Andrzeja Nowakowskiego

FLESZ - Co możemy zrobić, by nie dać się COVID-19?

Ile zdjęć można zrobić Rynkowi, ile razy przejść, posiedzieć w kafejkach, popatrzeć z dołu i z góry i nie znudzić się jednym miejscem? Andrzej Nowakowski zdaje się mówić, że nieskończenie wiele. We wstępie do monografii Rynku wspomina swój pierwszy raz, gdy, idąc od strony Szewskiej, dotarł tam ze szkolną wycieczką i oniemiał z zachwytu. Ten zachwyt nad miejscem widać dziś w każdej fotografii Nowakowskiego.

I choć, jak pisze we wstępie:

- Krakowski Rynek jest dziś inny niż kilkaset, kilkadziesiąt, kilkanaście lat temu. Ale… nadal pozostaje piękny i bezbrzeżny, niczym Bałtyk, i budzi podziw tych, którzy przyjeżdżają tu z całego świata. Dla wielu z nich jest to być może tylko jedno z wielu zachwycających miejsc w ich podróżach, zapamiętane jedynie pstrykiem „ajfona” - ja jednak wiem, że jego genius loci nie podlega erozji…

Choć przez wieku Rynek był centralnym miejscem miasta skupionego w obrębie Plant, swój status centrum Krakowa zyskał dopiero w XIX wieku, kiedy to Rynek stał się miejscem prestiżowym. W ciągu swojego istnienia był świadkiem doniosłych wydarzeń historycznych

„Ten największy plac średniowiecznej Europy to dzisiaj z jednej strony wielka historyczna scenografia i księga historii, z drugiej zaś tętniące życiem serce wielkiej metropolii - „pępek” miasta” - pisze w jednym z rozdziałów Jacek Purchla.

W monograficznym opracowaniu dotyczącym Rynku oprócz fotografii archiwalnych, reprodukcji i niezwykłych autorskich ujęć Andrzeja Nowakowskiego znalazły się teksty o historii, architekturze i znaczeniu Rynku także w bardzo osobistym wymiarze. O swoim doświadczeniu miejsca opowiadają m.in. Maciej Maleńczuk, Andrzej Mleczko, Wit Szostak. O tym, kto i gdzie mieszkał na Rynku w przeszłości opowiedziała Kamila Follprecht, rozdział autorstwa jacka Zinkiewicza poświęcony został wyrokach sprawiedliwości – także najwyższym, których miejscem był Rynek, zaś Janusz Tadeusz Nowak nakreślił patriotyczny aspekt miejsca. To tylko kilka perspektyw, z jakich patrzą autorzy tego obszernego (i ciężkiego, bo ważącego ponad 4 kg) dzieła.

Album o Rynku Głównym ukazała się nakładem wydawnictwa Universitas. To dwunasta publikacja Andrzeja Nowakowskiego. Poprzednio ukazały się takie tytuły jak „Gołębnik” o siedzibie krakowskiej polonistyki przy ul. Gołębiej, „Planty”, „Powiększenie” o nowym cmentarzu żydowskim oraz wspaniały „Blask”, w którym autor ukazał w nowatorski sposób ołtarz Wita Stwosza w Kościele Mariackim.