Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schorowany rzemieślnik z Krakowa szuka następcy. Chce sprzedać wyposażenie "magicznego" warsztatu i swoją wiedzę [ZDJĘCIA]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Stanisław Szastak stworzył w piwnicy jednego z bloków na krakowskim Prokocimiu prawdziwy raj dla majsterkowicza. Niemal każdy centymetr "podziemnego królestwa" zajęty jest przez wszelkiego rodzaju narzędzia - od malutkich wierteł i gwoździ po duże tokarki, wiertarki i szlifierki. Niestety, emerytowany majsterkowicz ma sporo problemów zdrowotnych, co nie pozwala mu pracować w ukochanym warsztacie. Pan Stanisław postanowił sprzedać cały swój warsztatowy dobytek oraz wiedzę. Już pojawiło się kilkadziesiąt młodych osób, które są zainteresowane propozycją rzemieślnika. Zobaczcie jak wygląda magiczny warsztat pana Stanisława.

FLESZ - Idzie prawdziwa zima

Pan Stanisław już od dziecka fascynował się majsterkowaniem i zabawą w wojnę. Wakacje spędzał w Racławicach, gdzie odbyła się historyczna bitwa polskich wojsk pod dowództwem naczelnika Tadeusza Kościuszki.

- Przez całe dwa miesiące wakacji ciągle coś sklecałem z desek, a jak zaprzyjaźniłem się z miejscowymi chłopakami, to urządzaliśmy sobie musztrę i zabawy w wojnę. Uwielbiałem też klimat westernów i kowbojów. Strugałem kolty z drewna i wyrabiałem z gliny. To były wspaniałe czasy początków mojej pasji - wspomina emerytowany rzemieślnik.

Mężczyzna przez całą swoją karierę zawodową imał się różnych zawodów, które zawsze miały związek z majsterkowaniem.
- Naprawiałem aparaty fotograficzne, kamery, a nawet mikroskopy. Przez jakiś czas zajmował się renowacją zabytkowych, francuskich mebli. Największa moją pasją jest jednak przywracanie blasku zabytkowej broni białej. Naprawiłem już setki szabel - mówi rzemieślnik.

Ekipa kanału youtubowego PasjonaciTv nakręciła reportaż na temat tego wyjątkowego rzemieślnika. Można go zobaczyć poniżej.

Jego piwnica to warsztat, a mieszkanie przypomina nieco muzeum. Jest tam mnóstwo odznak, miniatur popiersi sławnych żołnierzy, książek o tematyce historycznej. W górnych szafkach emeryt ma kolekcję wzorów rękojeści szabel z całej Europy i nie tylko.

Ostatnie kilka lat to dla pana Stanisława czas borykania się z chorobami. Ma wszczepiony rozrusznik serca, stawy dłoni mocno dają o sobie znać.
- Mam dość niską emeryturę, a koszty rehabilitacji są wysokie. Musze zająć się swoim zdrowiem, dlatego postanowiłem sprzedać warsztat i wiedzę. Jeśli znajdzie się młody człowiek, który będzie chciał się nauczyć fachu i kupić moje narzędzia, to chętnie go przyuczę do zawodu - mówi pan Stanisław.

Na apel rzemieślnika szybko zareagowali miłośnicy zawodów, którzy potrzebują szerokiego wachlarza narzędzi do swojej pracy. Są to m.in. złotnicy, kowale, stolarze, ale i zwykli majsterkowicze.

Zainteresowani ofertą pana Stanisława mogą zostawić kontakt do siebie TUTAJ
Kontakt przekażemy rzemieślnikowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Schorowany rzemieślnik z Krakowa szuka następcy. Chce sprzedać wyposażenie "magicznego" warsztatu i swoją wiedzę [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto