Saszetka prezesa

WIECZYSTA Kraków - GARBARNIA Kraków 0:7 (0:3)

Bramki: Dzierżanowski 18, 27 i 42, Rusin 57, Bizoń 70 (k), Feluś 83, Kwater 87. Sędziował Robert Marciniak (Kraków). Żółte kartki: Zając, Surowiec. Widzów 150.

WIECZYSTA: Chrobak 2 (46 Iliński 3) - Bartosik 2, A. Cybulski 2, Podsiadły 2 (46 Sukiennik 2) - Kolasa 2, Mączka 2, M. Cybulski 2 (82 Rzepecki), Zając 2, Liszka 2 - Piszczek 2, Surowiec 2 (73 Płaszewski).

GARBARNIA: Nita 4 - Bizoń 4, Brak 5, Łysak 4 - Dziuba 4 (46 Wąs 4), Leśniak 4, Lament 4, Terlecki 5, Ł. Kluska 4 (71 Lipecki) - Dzierżanowski 5 (79 Feluś), Rusin 4 (65 Kwater).

Wynik, wbrew pozorom, nie mówi wszystkiego. Oprócz siedmiu goli stworzyła Garbarnia multum innych okazji. W poprzeczkę trafiały ,główki" Dzierżanowskiego i Kwatera, jeszcze do pauzy przegrał Ł. Kluska dwa pojedynki ,sam na sam" z Chrobakiem, po zmianie stron to samo dotyczyło Rusina w konfrontacji z Ilińskim. Śmiało zatem mogła urodzić się w sobotę ,dwucyfrówka", ale nie wybrzydzajmy. Lepsza o kilka pięter ekipa Michała Królikowskiego zagrała jak należy. Na bazie dużej ruchliwości, przy nieustannym szukaniu jeszcze dogodniej ustawionego partnera urodziło się zdeklasowanie skrajnie bezradnego rywala, któremu pozostała jeno modlitwa o jak najniższy wymiar kary. Dwa pierwsze gole Dzierżanowskiego padły po centrach Bizonia i nieuchronnych strzałach głową. Kiedy po crossowym zagraniu Terleckiego Dzierżanowski ustrzelił klasyczny hat trick - sportowy prezes Garbarni, Józef Nowak znacząco spojrzał na saszetkę. Niektórzy odczytali to jako zapowiedź premii ekstra, ale źródła oficjalne - przynajmniej na razie - nie potwierdzają tej wersji. Na 4:0 podwyższył bardzo aktywny Rusin, korzystając z asysty Dzierżanowskiego. Po faulu Liszki na Ł. Klusce popisowo wykonał karnego Bizoń. W 83. min centrę Lipeckiego z wolnego zamienił na bramkę Feluś, za moment Kwater skoczył najwyżej do dośrodkowania Braka.

Nowa jakość w grze Garbarni? Czas pierwszej weryfikacji nastanie za kilka dni w Miechowie.