Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądeccy miłośnicy dzielnego wojaka Szwejka powołali regiment [ZDJĘCIA]

Stanisław Śmierciak
Szwejk Twierdzy Przemyśl salutuje Antoniemu Krohowi (z lewej) na spotkaniu w Nowym Sączu
Szwejk Twierdzy Przemyśl salutuje Antoniemu Krohowi (z lewej) na spotkaniu w Nowym Sączu Fot. Stanisław Śmierciak
Regiment Przyjaciół dobrego wojaka Szwejka powstał w minioną sobotę w Nowym Sączu. Honorowym dowódcą został prof. Zbigniew Ślipek, rektor sądeckiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

Specjalny rozkaz o powołaniu nowego regimentu wydało dowództwo Cesarsko-Królewskiej Twierdzy Przemyskiej. Nowy Sącz wybrano na siedzibę, ponieważ tutaj mieszka Antoni Kroh, autor nowego polskiego przekładu książki o czeskim wojaku.

- To nie Szwejk, ale Haszek nie wychodziłby z sądów i kryminału lub z domu wariatów, gdyby swą opowieść napisał teraz, nie daj Boże, i nie w Czechach, lecz w Polsce - dowodził Kroh. - W książce idiotami lub przestępcami czyni z imienia i nazwiska swoich przyjaciół bądź osoby powszechnie wówczas znane, a sam w życioryscie miał carską agenturę. Wtedy nikt się tym nie przejmował i mało kto w Pradze czytał broszurki z kolejnymi rozdziałami "Przygód dzielnego wojaka Szwejka na światowej wojnie". Czesi dostrzegli ów haszkowy utwór, kiedy zachwycono się nim w... Berlinie.

Dziś Josef Szwejk jest obywatelem świata. Piwo z jego nazwiskiem warzą browary m.in. w Finlandii, Estonii, Hiszpanii, Bułgarii i Rosji. W Szwecji jest kiełbasa szwejka. W Stanach Zjednoczonych specjalna karta pocztowa upamiętnia 75-lecie pierwszego wydania powieści. W Pisku, które to miasto Szwejk miał odwiedzić, bita jest nawet moneta "Szwejk" z jego wizerunkiem na awersie (na rewersie są nazwy trunków, które pijali dowódcy dzielnego wojaka).

Regiment sądecki przy Przemyskim Stowarzyszeniu Przyjaciół dobrego wojaka Szwejka powstawał w atmosferze godnej szwejkowego świata. Z beczek capowano, czyli nalewano piwo do kufli. Przy wręczaniu odznaczeń przestrzegano regulaminu Partii Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa, którą współtworzył Haszek w 1911 r., aby wyśmiać ówczesne wyborcze absurdy.

Tradycji dochowano z jednym wyjątkiem. Oryginalne odnaczenia przypinano na gołe ciało. W Nowym Sączu o odstępsto od tego obyczaju zawnioskował sam Szwejk, który przyjechał prosto z twierdzy przemyskiej (nie ten książkowy, lecz ten, który współcześnie wędruje ulicami miasta, czyli Julian Smuk). Uczynił to po długim namyśle, kiedy dekorować miano prorektor PWSZ Zofię Muzyczkową.

Współczesny Szwejk z nieodzowną, wielką fajką miał mnóstwo pracy, bo wszyscy chcieli zrobić sobie pamiątkową fotografię w jego towarzystwie. Nawet wówczas, gdy teatr Fredreum z Przemyśla odgrywał "Sąd nad Szwejkiem".

Kilkadziesiąt unikalnych map starego Krakowa! Sprawdź, jak wyglądało miasto w latach 1836-1976. Może znajdziesz swoją ulicę?

Wisła Kraków: archiwalne stroje "Białej Gwiazdy" z ostatnich stu lat! [ZDJĘCIA]

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto