Rozmowy w toku

Chcę w zdecydowany sposób wzmocnić zespół - mówi Wojciech Stawowy.

Rrener Cracovii Wojciech Stawowy stawia sprawę jasno:
- Myślę już o kolejnym sezonie i chcę w zdecydowany sposób wzmocnić zespół.
W poprzednim tygodniu przyznał, że na jego liście życzeń znajduje się sześć nazwisk, wczoraj poinformował, że ze wszystkimi kandydatami są już prowadzone rozmowy. - Nie możemy czekać do ostatniej chwili, bo rozgrywki wkrótce się kończą, więc i ja, i potencjalni nowi zawodnicy chcemy wiedzieć na czym stoimy - wyjaśnia szkoleniowiec, zastrzegając, że szczegóły są objęte tajemnicą ("Konkurencja nie śpi"). Zapytany wprost potwierdził jednak, że Cracovia jest zainteresowana m.in. Jackiem Kosmalskim zPolonii Warszawa, Michałem Karwanem z Górnika Zabrze i - o tym akurat wiadomo od dawna - Marcinem Chmiestem z Bełchatowa. - Sprawa transferu tego ostatniego wcale nie upadła - zaznacza opiekun "Pasów". - Bardzo chciałbym go mieć u siebie, w klubie każdy dobrze o tym wie, ale na chęciach i wyrażaniu życzeń moja rola się kończy. Teraz decydują względy finansowe.

Stawowy nie odrzuca scenariusza, że latem przy Kałuży pojawi się duet napastników Chmiest - Kosmalski. - Tu nie ma dylematu albo-albo. Jackowi przypatruję od dłuższego czasu, pasuje mi do koncepcji, ale może być z nim kłopot, bo ma ważny kontrakt - tłumaczy trener. - Nie będziemy robić żadnej rewolucji kadrowej, bo siłą Cracovii jest stabilny skład i przemyślane ruchy transferowe, które go wzmacniają. Oprócz Darka Pawlusińskiego, który już jest naszym zawodnikiem, chcę sprowadzić jeszcze trzech piłkarzy. Może będzie w tej grupie Karwan, ale nim interesuje się wiele polskich klubów. "Pasy" będą także szukać zawodników podczas specjalnego meczu, który odbędzie się 31 maja. Zostanie w nim przetestowanych blisko 30 piłkarzy z II i III ligi oraz graczy zagranicznych. W klubie raczej nie zostaną Jacek Wiśniewski i Witold Wawrzyczek. Ten ostatni otrzymał kilka wstępnych propozycji z ekstraklasowych klubów i jest skłonny odejść.