Robokalipsa Wilsona: wróg przez nas stworzony [recenzja]

Kącik recenzenta: Recenzje filmowe, książkowe, teatralne i muzyczne

Już pierwsze zdania książki, dają nam do zrozumienia, że "Robokalipsa", to wizja przyszłości, w której nasze miejsce zająć mają maszyny, które sami stworzyliśmy.

Powieść została podzielna na na pięć części, a każda z nich opowiada losy człowieka, którego próbuje zdominować maszyna. Jedno jest pewne - to maszyny chcą rządzić światem. Daniel H. Wilson dzięki umiejętnemu wprowadzeniu ludzkich uczuć w "umysł" maszyny, sprawia, że czytelnik czasem nie potrafi jednoznacznie wskazać, kto popełnił błąd: on, czy maszyna.

Roboty stworzone przez człowieka, z jednej strony przedstawione są jako bezduszne maszyny, żądne władzy i niszczące wszytko i wszystkich, co stanie im na drodze w tej misji. Z drugiej, autor pokazuje człowieka, który te maszyny stworzył i "ukochał": "wiem, że ona jest maszyną. Ale kocham ją. A ona kocha mnie".  Okazuje się, że maszyny znały nas i kochały, ale jednocześnie krok po kroku niszczyły naszą cywilizację.

Daniel H. Wilson postanowił w odważny sposób opowiedzieć nam, co wydarzyło się podczas wojny "ludzko-technologicznej" za pomocą nagrań, które możemy "odsłuchiwać" w każdym rozdziale. Jedno jest pewne, "...dzięki tej wojnie dojrzeliśmy jako gatunek".

Nagle wizja bez działających telefonów i internetu staje sie realna. Maszyny, które wcześniej na co dzień nam służyły, a teraz chcą nas unicestwić, budzą w nas strach, że fikcja można stać się rzeczywistością. Kto przejmuje kontrolę nad komputerami, maszynami, elektrowniami i obroną wojskową?

Odpowiedz znajdziecie w "Robokalipsie" Daniela H. Wilsona

Znakomitość powieści potwierdzają znani i doceniani autorzy. "Doskonale wymyślony thriller opisujący to, co wkrótce może stać się przerażającą rzeczywistością. Co za książka...Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czytałem". - recenzuje powieść Wilsona Clive Cussler, autor bestsellerowych powieści sensacyjno-przygodowych.

Jakość książki potwierdza również fakt, że wkrótce zobaczymy jej ekranizację, w reżyserii Stevena Spielberga.