Relaks psychiczny

Dziś koszykarki Wisły Can-Pack rozegrają euroligowe spotkanie z francuskim Mondeville, a jutro rozpoczną świąteczno-noworoczną przerwę urlopową. Potrwa ona do środy 3 stycznia, kiedy drużyna rozpocznie zajęcia w 2007 roku.

- Już jutro większość naszych zagranicznych koszykarek wyjedzie do domów - mówi Piotr Dunin-Suligostowski. - Zrozumiałe przecież, że w czasie świąt każdy chce przebywać w gronie swoich najbliższych. Tym bardziej, że z reguły nie widzą się z nimi od sierpnia, czyli przez blisko pół roku. Ponadto taki luz i odpoczynek psychiczny przyda się im wszystkim. Żeby od nowego roku znowu grać w każdym meczu na najwyższych możliwych obrotach. W niedzielę 7 stycznia wznowi zmagania Polska Liga Koszykówki Kobiet. "Biała Gwiazda" wystąpi wtedy w Polkowicach. Natomiast w środę 10.01 krakowianki zagrają w Schio na włoskiej ziemi, z tamtejszą Familą, oczywiście w ramach fazy grupowej Euroligi. - Czy ta przerwa nie jest za długa? - zastanawia się Piotr Dunin-Suligostowski. - Cóż, w tej kwestii różne są szkoły. My zdecydowaliśmy się akurat na taki wariant. Ostatecznie kalendarz gier zawodniczki miały tak napięty, że teraz należy im się oddech. Tak fizyczny jak i psychiczny. Jednakże z reguły początki nowego roku bywają ciężkie... - Zgadza się, ale tak się dzieje generalnie niezależnie od tego czy przerwa świąteczna jest dłuższa, czy też trwa jedynie przez cztery-pięć dni. Po prostu następuje jakby przesilenie, po którym ciężko się wraca do poprzedniego stanu. Ale my myślimy tylko pozytywnie!