Raz Dwa Trzy w klubie Lizard King [fotorelacja]

Czy koncert był udany, skoro muzycy siedzieli, a publiczność nie reagowała żywo? Chyba tak, skoro oceniamy wydarzenie, w którym poezja stanowiła jeden z najistotniejszych elementów.

Występ grupy rozpoczął się z lekkim opóźnieniem, w trakcie którego powierzchnia klubu zapełniła się do ostatniego miejsca. Muszę przyznać, że nawet pomimo mojego pozytywnego nastawienia, liczba uczestników zaskoczyła mnie niespodziewanie.

Cechą szczególną występu był całkowicie akustyczny charakter aranżacji. Nawet stali fani są przyzwyczajeni, że towarzysze Adama Nowaka sprawnie żonglują instrumentami - tym razem zasiedli z akustycznym osprzętem i żadne urozmaicania nie były przewidziane. Wydaje mi się, że czasem doprowadzało to do zbędnej monotonii, choć warto zauważyć, że nadało to charakteru ekskluzywności.

Grupa Raz Dwa Trzy zaprezentowała przekrój swojego sztandarowego materiału, ale nie da się ukryć, że wyczuwalne było opieranie się o charakter i repertuar nagrań z najnowszej płyty pt. Młynarski, która na chwilę obecną uzyskała już status podwójnej platyny.

Bardzo sprawnie można było także wyczuć powszechne uznanie albumu _C**z**y te oczy mogą kłamać, _który poprzez repertuar oparty o teksty Agnieszki Osieckiej, doprowadził do powszechnego podśpiewywania.

Co prawda publiczność wykazywała także zainteresowanie autorskimi dokonaniami zespołu, ale nie ukrywam, że z recenzenckiej perspektywy wykluwa mi się obawa, czy za jakiś czas grupa nie zostanie kojarzona wyłącznie z aranżowaniem matreriałów archiwalnych.

Generalnie występ okazał się być ciepło przyjęty i to dobrze, że Raz Dwa Trzy wyzbyło się etykiety bandu juwenaliowego i z pełną gracją wkomponowało się w wysoce artystyczny plan koncertowy klubu Lizard King.

Za wydarzenie dziękujemy, a poniżej przedstawiamy zapis fotograficzny, uwieczniający obecność grupy na krakowskiej scenie.

Dziennikarzu Użyj komórki

Serwis Specjalny Wywiady MM

Serwis Specjalny Filmowe MM

Ekstraklasa W Krakowie