MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Raul miażdży Polaków - Wczoraj Argentyna była tylko tłem dla Polaków

(FRAP)
Raul Lozano, trener reprezentacji Polski, nie miał litości dla swoich rodaków. Tak przygotował podopiecznych do drugiej konfrontacji z Argentyną, że wczoraj w Bydgoszczy "Biało-czerwoni" nie oddali rywalom nawet seta (w ...

Raul Lozano, trener reprezentacji Polski, nie miał litości dla swoich rodaków. Tak przygotował podopiecznych do drugiej konfrontacji z Argentyną, że wczoraj w Bydgoszczy "Biało-czerwoni" nie oddali rywalom nawet seta (w piątek w Poznaniu też wygrali, ale 3:1).

Mało tego - goście chwilami nie istnieli. Pierwszego seta przegrali do 16, trzeciego do 18. To był prawdziwy nokaut. Oba zespoły wystąpiły w takich samych wyjściowych składach jak w pierwszym spotkaniu.
W pierwszym secie goście tylko w pierwszej fazie prowadzili wyrównaną grę. Później polscy zawodnicy osiągnęli sporą przewagę - 12:7, 16:9, 18:10. Niewiele pomogło zastąpienie w końcówce Martina Hernandeza przez Ignacio Bernasconiego, a Luciano de Cecco przez Lucasa Chavesa.
Polacy do końca seta prowadzili różnicą 8-9 punktów.
Argentyńczycy popełniali dużo błędów. Interweniowali niepewnie, często trafiali w siatkę zarówno z zagrywki, jak i w ataku. Polacy za to grali bez zarzutu. W bloku dobrze spisywali się Łukasz Kadziewicz i Marcin Możdżonek, a w ataku - Robert Prygiel.
Dopiero pod koniec II seta przyjezdni się obudzili. Niemal doścignęli Polaków (22:20, 23:22), ale gospodarze zachowali zimną krew. W trzeciej partii polscy zawodnicy już kontrolowali grę. Mecz odbywał się przy głośnym dopingu prawie 8-tysięcznej publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto