Rafał K. tłumaczy, dlaczego podkładał bomby. Ofiary nie były ze sobą powiązane

Bomber został aresztowany na trzy miesiące

Rafał K. ma wykształcenie podstawowe, z zawodu jest stolarzem. Nie pracuje w zawodzie, a dotychczas utrzymywał się z oszczędności. 38-latek nie ma żadnego wyszkolenia, dzięki któremu miałby wiedzę, jak konstruować bomby. Wszystkiego nauczył się z internetu. Zawód stolarza również okazał się pomocny w tej dziedzinie.

Rafał K. odpowie za stwarzanie zagrożenia życia poprzez podkładanie bomb. W czterech eksplozjach, do których doszło w stolicy Małopolski od końca czerwca, rannych zostało pięć osób. Oskarżonemu grozi 10 lat więzienia.

Jak Rafał K. wybierał ofiary?

Rafał K. twierdzi, że działał sam. Według prokuratury poszkodowane osoby nie łączyło ze sobą nic i były przypadkowe.

Dla oskarżonego jednak nie były to przypadkowe osoby. Jak twierdzi Rafał K. osoby te stanowiły dla niego zagrożenie: jedna za szybko jechała, kolejna na niego popatrzyła. Rafał K. śledził później te osoby, sprawdzając gdzie mieszkają, a następnie podkładał bomby. Rafał K. twierdzi, że nie chciał, aby ktokolwiek doznał obrażeń ciała. Chciał jedynie zwrócić uwagę na swoje problemy.

Rafał K. chcąc zwrócić uwagę na siebie, pisał listy do różnych instytucji, przedstawiając, że czuje się zagrożony. - Wszystko co powiedział oskarżony, zweryfikujemy - mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury.

- To są wyjaśnienia Rafała K. na przedstawione mu zarzuty, jego linia obrony. Natomiast wszystko dopiero zostanie zweryfikowane - dodał Wiesław Wolnik, zastępca prokuratora okręgowego w Krakowie.

W garażu i domu Rafała K. zabezpieczono 23 kg substancji chemicznych, używanych do produkcji ładunków wybuchowych.

Zobacz też:

• Zatrzymanie bombera: Mężczyzna zdążył podłożyć kolejną bombę

• Zobacz zdjęcia zatrzymanego Rafała K.

• Wybuchy w Krakowie: Mężczyzna twierdzi, że prawdopodobnie widział sprawcę zamachów, ale policja nie reagowała

• Bomby w Krakowie. Kto podkłada? [zobacz portrety pamięciowe]

• Policja: prawdopodobnie za trzema wybuchami stoi ta sama osoba

• Wybuch na osiedlu Kliny. Jedna osoba ranna [zdjęcia]

• Skarżyńskiego: Wybuch ładunku w jednym z bloków. 35-latek trafił do szpitala