Rabarbar18: Sportowy dziennikarz obywatelski MM Kraków [wywiad, zdjęcia]

Zobacz wszystkie materiały Rabarbara

Pisze do MM-ki od pół roku, a ma już na swoim koncie ponad 100 artykułów. Interesuje się głównie piłką nożną, ale jako student polonistyki, lubi też dobrą książkę. Od kwietnia jest stałym współpracownikiem redakcji.

Dziennikarskiego bakcyla połknął w gimnazjum i zaczął redagować felietony dla stron cfcpoland.com i www.fcinter.pl. Oprócz dziennikarstwa i piłki nożnej lubi dobrą książkę i gołąbki w sosie pomidorowym.

Kiedy zdecydowałeś się pisać o piłce, jak to się zaczęło?

Jak wielu młodych chłopaków zawsze marzyłem o graniu w piłkę na najwyższym poziomie.  W pewnym momencie zauważyłem jednak, że drugim Cristiano Ronaldo nigdy nie będę, a pisanie o footbalu dawało mi tyle samo satysfakcji, co granie. Dziś w piłkę gram w każdej wolnej chwili, a na stadiony Ekstraklasy i tak trafiłem, tyle, że nie na murawę, a na sektor prasowy.

Jak trafiłeś na MM Kraków, skąd wiedziałeś o portalu?

O portalu dowiedziałem się… z internetu. Jak wspomniałem, pisałem dla stron klubów sportowych, ale po pewnym czasie  pomyślałem, że w ten sposób niczego nowego się już nie nauczę. Chciałem wyjść gdzieś w "teren". Wiadomo, że felieton nigdy nie zastąpi rozmowy pomeczowej z piłkarzem, albo samej relacji z meczu, na którym jesteś. Szukałem szansy i w końcu znalazłem. Przypadkiem trafiłem na  waszą stronkę, napisałem i udało się nawiązać współpracę. Kiedy byłem dziennikarzem obywatelskim, czymś w rodzaju pośrednika między mną a redakcją była Andżelika. Można powiedzieć więc, że w mediach jestem "człowiekiem" Witkowskiej.

Co dało ci dziennikarstwo obywatelskie?

W moim przypadku nadal możemy mówić tutaj tylko o sporcie, bo jako dziennikarz obywatelski zajmowałem się wyłącznie piłką nożną (choć debiutowałem na meczu hokejowym). Przede wszystkim, czuję ogromną satysfakcję, że zaraz po końcowym gwizdku sędziego mogę dowiedzieć się, co dany piłkarz myśli o meczu, o swoim występie itd. W ogóle poznanie świata piłki "od kuchni" było i nadal jest niezwykle ciekawym doświadczeniem.

Który ze zrealizowanych materiałów na portalu jest ci najbliższy, realizację którego wspominsz najlepiej?

Na pewno do końca życia będę pamiętał swój debiut na stadionie Cracovii w meczu z Legią. Było przeraźliwie zimno, ale drużyny grały fantastycznie. Ostatecznie padł remis 3:3. Fajnie wspominam też zapowiedź wideo Wielkich Derbów Krakowa. To świetne uczucie, kiedy w głowie "pojawia" Ci się jakiś projekt. Później zaczynasz go realizować, przy tym zmieniać. Spędziłem nad tą zapowiedzią kilka dni, obejrzałem po wszystkim mój krótki filmik i stwierdziłem, że warto było.

Pierwszy tekst Rabarbara: Cracovia wygrywa z Ciarko Sanok

Co robisz oprócz pisania do mmkrakow? Czym sie interesujesz?

Od października studiuję polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Poza tym gram w piłkę w drużynie uniwersyteckiej. W filmie jeszcze nie zagrałem. Czasem śpiewam, ale tylko do lustra, bo wychodzi mi to dużo gorzej niż pisanie.

Wiążesz swoją przyszłość z zawodem dziennikarza, czy traktujesz to jako przygodę?

Na początku traktowałem to, tak samo zresztą jak piłkę nożną, jako pasję. Wiadomo jednak, że każdy chce robić w życiu to, co lubi. Jeśli pojawiła się szansa pracy dla mm-ki, to po prostu trzeba było z niej skorzystać. Teraz dziennikarstwo jest pracą, ale taką, która daje mi satysfakcję i możliwość realizowania celów, jakie sobie stawiam.

Czytaj wybrane artykuły Rabarbara:

	Sparingowe porażki Cracovii i Wisły
	Wojna na linii Piechniczek – Wisła
	Wypowiedzi trenerów po meczu Cracovia - Legia
	Maaskant: Nie graliśmy na swoim poziomie
	Cracovia domaga się kary dla Małeckiego za zachowanie podczas derbów

Dziś w serwisie:

• Tradycja nigdy nie zginie. Krakowskie kwiaciarki - symbol Rynku Głównego

• Kolejna bójka kiboli w Krakowie. Napastnicy mieli przy sobie maczety, pałki i noże

• Wakacyjny rozkład jazdy MPK: Mniej połączeń, zawieszone linie

• Cracovia pojedzie do Holandii. Bez Klicha, ale za to z Nykielem