Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Oskarżona: Wiera Gran".Rozmawiamy z Agatą Tuszyńską o planach na nową książkę o Józefie Szelińskiej

Redakcja
Agata Tuszyńska chce odkryć sekrety Józefiny Szelińskiej
Agata Tuszyńska chce odkryć sekrety Józefiny Szelińskiej Agata Traczewska
- Schulz pracował nad swoim opus magnum w okresie narzeczeństwa z Józefiną. Arturowi Sandauerowi czytał jego początek w 1939 roku. Po wojnie kilkakrotnie pojawiały się ślady świadczące o istnieniu tego dzieła. Ktoś widział, słyszał, obiecywał pokazać. W Polsce i za granicą. Ficowski do końca wierzył, że "Mesjasz" powstał, a odnalezienie go jest możliwe. Rękopisy nie giną. Też w to wierzę. - opowiada Agata Tuszyńska w rozmowie z Dorotą Abramowicz.

Nie cichną jeszcze echa dyskusji o książce "Oskarżona: Wiera Gran", a już zostawia Pani posądzaną o kolaborację z hitlerowcami piosenkarkę dla kolejnej postaci - Józefiny Szelińskiej, narzeczonej Brunona Schulza. Czy te kobiety były do siebie podobne?
Zupełnie nie! Poza sędziwym wiekiem, którego obie dożyły, różni je prawie wszystko. Wiera Gran była gwiazdą, Szelińska jej zaprzeczeniem! Z urody i stylu bycia Szelińska przypomina inną moją bohaterkę, przyjaciółkę Boya-Żeleńskiego - Irenę Krzywicką. Wysoka, ładna, pełna energii - niezależna i wyemancypowana - pani swojego losu. Zamknięta w sobie intelektualistka. Opanowana, uprzejma, ale stanowcza. Wiera miała maniery diwy, potrzebowała bezustannej adoracji i potwierdzeń. Mam wrażenie, że Wiera pozostała dziewczynką, Józefina jeszcze przed wojną stała się dojrzałą kobietą. I nie brakło jej, właściwej dorosłości, goryczy. Obie te kobiety wiele przeszły, łączy je choćby to, że straciły rodziny podczas okupacji. Naznaczone podobnie, a jednak inaczej, obie żyły w cieniu wojny. I choć Szelińska wydawała się daleka od tej tragicznej przeszłości, nigdy się od niej nie uwolniła.

Dlaczego skromna stara panna, po wojnie dyrektorka biblioteki WSP w Gdańsku, ma się stać bohaterką książki? Czy wystarczy kilkuletnie narzeczeństwo z pisarzem z Drohobycza? Nieudana próba samobójcza po zerwaniu z Schulzem?
Jest w niej tajemnica, która mnie pociąga. Tajemnica związku z Schulzem i tajemnica jej pochodzenia. Stale przed czymś uciekała, może przed sobą samą również? Przez lata nie pozwalała wyjawić swojego nazwiska, jako narzeczonej autora "Sklepów cynamonowych". A przecież swego czasu Schulz nazywał ją "najbliższym człowiekiem na ziemi". Coś tajemniczego zdarzyło się w jej życiu, we Lwowie, w Drohobyczu, coś, o czym nie chciała mówić, ale co zaważyło na jej losach. Po wojnie wybrała samotność, ale przeszłość i postać mężczyzny, którego kochała, niezmiennie jej towarzyszyły. Nikomu nie mówiła o Schulzu. Zamilczała jego obecność, wydarła z pamięci, a z drugiej strony - nad jej łóżkiem wisiały namalowane przez niego portrety z jej młodości i mnóstwo rysunków. Co sprawiło, że do końca życia pozostała Schulzowi wierna? Takie pytania poruszają wyobraźnię.

Ma Pani jeszcze prawdziwy skarb - listy pisane przez Józefinę Szelińską do Jerzego Ficowskiego.
Listy powierzyła mi wdowa po Jerzym Ficowskim, niestrudzonym badaczu Schulza, z prośbą o pochylenie się nad nimi. Zapaliły moją wyobraźnię. Jest ich kilkadziesiąt, z różnych okresów życia Szelińskiej. To bardzo ważny dokument, "dziwna ekshumacja" przeszłości, jak nazywa je sama autorka.

Skąd w Pani nadzieja, że się zachowało jeszcze około 200 listów pisanych do narzeczonej przez Schulza? Sama Szelińska powtarzała, że spłonęły one wraz z domem rodziców w Janowie.
Wierzę, że tym listom należy się ocalenie. Wiem, że to naiwne, ale wierzę w niemożliwe. Gdyby Jerzy Ficowski nie wierzył w cuda, nie odnalazłby tak wielu dokumentów z życia Schulza, właśnie rozproszonych listów, rysunków, pamiątek po nim. Pojawiały się w jego poszukiwaniach bez żadnego planu i w najdziwniejszych miejscach. To jeszcze ciągle może się zdarzyć. Ficowski zachęcał do takiego myślenia. I do kontynuowania poszukiwań.

Szelińska mogła się nie zdradzić?

Myślę, że tak. Albo nie tam je schowała, gdzie nam się zdaje. Czy opuściłaby rodzinne strony bez paczki z kartkami zapisanymi okrągłym pismem mężczyzny, którego kochała? W końcu ocaliła jego rysunki i obrazy.

Ale już wiara w to, że badanie losów Szelińskiej może nas doprowadzić do legendarnego rękopisu "Mesjasza", to chyba zbyt wiele...
Dlaczego? Schulz pracował nad swoim opus magnum w okresie narzeczeństwa z Józefiną. Arturowi Sandauerowi czytał jego początek w 1939 roku… Po wojnie kilkakrotnie pojawiały się ślady świadczące o istnieniu tego dzieła. Ktoś widział, słyszał, obiecywał pokazać… W Polsce i za granicą. Ficowski do końca wierzył, że "Mesjasz" powstał, a odnalezienie go jest możliwe. Rękopisy nie giną. Też w to wierzę.

Coraz mniej wśród nas tych, którzy znali panią Józefinę...
Ostatnia chwila, by do nich dotrzeć, porozmawiać i z opisu na pozór nieważnych zdarzeń stworzyć jej portret. Będzie to zarazem, pośrednio, portret człowieka, którego kochała. Dlatego liczę, że na mój apel odpowiedzą ci, którzy się zetknęli z Szelińską, mają jej zdjęcia, listy. Proszę więc wszystkie takie osoby o kontakt pod adresem: [email protected].


Kontrowersje

Ostatnia książka Agaty Tuszyńskiej "Oskarżona: Wiera Gran", wzbudziła ogromne kontrowersje. Na jej łamach znakomita żydowska pieśniarka, oskarżona o kolaborację z okupantem w warszawskim getcie, co tak naprawdę nigdy nie zostało do końca wyjaśnione, opowiada o Władysławie Szpilmanie. Słynny "Pianista" z filmu Romana Polańskiego jest tu posądzany o współpracę z hitlerowcami. Z tego powodu syn i żona kompozytora wnieśli pozew przeciwko autorce i Wydawnictwu Literackiemu o naruszenie ich dóbr osobistych w "postaci naruszenia kultu osoby zmarłej". Termin rozprawy nie jest jeszcze znany.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: "Oskarżona: Wiera Gran".Rozmawiamy z Agatą Tuszyńską o planach na nową książkę o Józefie Szelińskiej - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto