Nie maleją kolejki przed punktami sprzedaży biletów okresowych. Wczoraj sznureczek studentów w punkcie na ul. Podwale ciągnął się aż do ul. Kapucyńskiej. Krakowskie MPK postanowiło, że od dziś wszystkie osiem punktów, w których można bilety nabyć, będzie otwarte dopóki nie zostanie obsłużony ostatni klient.
- Takie rozwiązanie będzie stosowane aż do odwołania - zapewnia Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. Kres kolejkom miał położyć wdrażany system Krakowskiej Karty Miejskiej. Żeby jednak zaczął spełniać swoje zadanie, najpierw i tak student musi swoje odstać w kolejce - by kartę zakupić. - Nic się nie zmienia. Rok w rok kolejki wiją się przed punktami sprzedaży biletów na początku roku akademickiego. To jakby zwiastun, że studenci rozpoczęli naukę - mówi Anna Olszewska, studentka AP, która mimo godzinnego stania w ogonku nie traci dobrego humoru. - Może warto by się zastanowić nad tym by uruchomić większą liczbę okienek, w których chcemy kupić bilety? - zastanawia się. Marek Gancarczyk nie widzi takiej możliwości. - To bardzo kosztowne i trudne do realizacji. Każde takie stanowisko wymaga bowiem zamontowania komputera, specjalnych urządzeń do aktywowania KKM oraz takiego włączenia ich do systemu MPK, aby wprowadzanie danych naszych pasażerów było odpowiednio zabezpieczone - wyjaśnia. Dodaje, że te nowe stanowiska wkrótce nie będą potrzebne, bo kolejek nie będzie. Problem ma zniknąć już w przyszłym miesiącu. MPK liczy, że większość pasażerów zacznie posługiwać się KKM. Dzięki temu nie będą w przyszłości musieli przychodzić do punktu sprzedaży biletów, doładowując swoją kartę samodzielnie w jednym z 60 specjalnych automatów.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?