Punktów nam trzeba!

Na stadionie warszawskiej Legii nasza reprezentacja odbyła wczoraj ostatni trening przed meczem eliminacyjnym MŚ z Azerbejdżanem. W zajęciach uczestniczyło 24 piłkarzy. Brakowało tylko chorego Radosława Kałużnego i kontuzjowanego Arkadiusza Głowackiego. Niestety nie ma szans na to, by któryś z nich zagrał w dzisiejszym spotkaniu. Zgrupowanie opuścił kontuzjowany Arkadiusz Radomski. Niemniej w tym wyjściowym składzie można się spodziewać silnej ekipy z krakowskiej Wisły. W obronie powinni zagrać Marcin Baszczyński i Tomasz Kłos, a w ataku Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski. Trener Paweł Janas może jeszcze postawić na Radosława Sobolewskiego w pomocy, który został awaryjnie powołany do kadry w związku z chorobą Kałużnego. Do tego dochodzą jeszcze byli wiślacy, czyli Mirosław Szymkowiak i Kamil Kosowski. Jak widać z tego zestawienia ilościowego i jakościowego, to od aktualnych i byłych piłkarzy mistrzów Polski w dużej mierze zależą losy awansu biało-czerwonych do finałów MŚ w 2006 r. Poza nimi gwiazdami kadry są jeszcze bramkarz Jerzy Dudek i Jacek Krzynówek, którym ostatnio zainteresował się hiszpański Espanyol Barcelona. Tyle, że zdaniem szefów Bayeru Leverkusen - tam Polak obecnie gra - ten piłkarz jest dla nich wart 6,5 mln euro. Czy Hiszpanów będzie stać na taki transfer? Te dwa najbliższe mecze, dziś z Azerbejdżanem i w środę z Irlandią Płn., w dużej mierze mogą nas przybliżyć do awansu na finały MŚ. Ale na tym poziomie nie ma łatwych meczów, ani zbyt łatwych przeciwników. Trzeba walki, by te 6 pkt. zdobyć. Podkreśla to Paweł Janas, który ciągle przypomina, że jego rola sprowadza się do tego, by zespół umotywować właśnie na takie z pozor u łatwe mecze. ­ Mamy trochę problemów - powiedział Paweł Janas. ­ Kałużny ma 39 stopni gorączki, kontuzjowany Radomski opuścił zgrupowanie. Były też problemy z Niedzielanem i Frankowskim, ale oni już doszli do pełnej dyspozycji. Azerowie zrobili duże postępy, my to spotkanie będziemy musieli wybiegać. Wtedy powinniśmy wygrać.-W tych dwóch meczach musimy zrobić kolejny krok w kier unk u awansu do finałów mistrzostw świata. Żeby to uczynić, musimy wywalczyć komplet punktów. Część zadania już wykonaliśmy, bo dorobek 9 punktów z czterech jesiennych meczów stanowi niezłą zaliczkę przed dalszą częścią eliminacji. Ale ciągle jesteśmy w połowie drogi - dopinguje kolegów Tomasz Hajto, który tym razem będzie
tylko dublerem pary stoperów. W warszawskim Sheratonie kadra spędzi całe święta wielkanocne, przygotowując się tam do środowego meczu z Irlandią Płn. Jedyne udogodnienie jest takie, że zawodników odwiedzać będą mogły rodziny.